Ta nietypowa historia wydarzyła się w ubiegłą środę w jednej z miejscowości pod Strzyżowem. Z samego rana do pewnego 41-latka przyjechało trzech mężczyzn. Choć byli nieumundurowani i mieli odsłonięte twarze podali się za policjantów żądając, by mężczyzna pojechał z nimi na komendę. Dla dobra trwającego śledztwa policja nie informuje, dlaczego zjawili się u tego akurat mężczyzny i jakie były motywy ich działań.
Jak zdradzają funkcjonariusze, trójka przybyszy z woj. lubelskiego założyła mu na ręce kajdanki i umieściła w samochodzie. Tyle, że zamiast do komendy wywieźli mężczyznę do lasu. Grożąc mu pozbawieniem życia, strasząc, że zrobią krzywdę jego rodzinie zażądali od niego sporej sumy pieniędzy. Wystraszony 41-latek obiecał, że następnego dnia w umówionym miejscu je im przekaże. Po powrocie do domu zdecydował jednak, że o całym zajściu powiadomi policję.
Sprawą zajęli się funkcjonariusze ze Strzyżowa, którzy wraz z kolegami z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie przygotowali na przestępców zasadzkę w miejscu spotkania. Było nim charakterystyczne skrzyżowanie w lesie w pobliżu Strzyżowa. Następnego dnia rano o umówionej godzinie 41-latek spotkał się z nieznanym mu mężczyzną. Gdy ten próbował odebrać przesyłkę został zatrzymany przez policjantów.
W tym samym czasie w pobliżu miejsca, gdzie miało nastąpić przekazanie pieniędzy policjanci zobaczyli samochód osobowy, który odjeżdżał z dużą prędkością, dlatego ruszyli za nim w pościg. Udało się go zatrzymać dzięki ustawionym w pobliżu posterunkom blokadowym.
- W tę akcję zaangażowanych było wielu policjantów, bo trzeba było wziąć pod uwagę różne warianty zdarzeń, zabezpieczyć wszystkie potencjalne drogi ucieczki z miejsca spotkania i oczywiście samo miejsce - wyjaśnia kom. Marta Tabasz-Rygiel, rzeczniczka KWP w Rzeszowie.
Jak się okazało w zatrzymanym przez policję aucie jechała trójka mężczyzn, którzy odwiedzili 41-latka poprzedniego dnia. Dwóch 30-latków oraz ich 46-letni towarzysz odpowiedzą za pozbawienie wolności człowieka oraz za usiłowanie wyłudzenia rozbójniczego. Grozi im za to do 10 lat więzienia. Policjanci przesłuchali też mężczyznę, który za pieniądze miał odebrać od pokrzywdzonego przesyłkę.
- Nie usłyszał zarzutów. Była to zupełnie przypadkowa osoba, której mężczyźni zaproponowali pieniądze za odebranie przesyłki - wyjaśnia kom. Marta Tabasz-Rygiel, rzeczniczka KWP w Rzeszowie.
Wobec 30-latka sąd zastosował tymczasowe aresztowanie. Wobec jego rówieśnika prokurator zastosował policyjny dozór oraz zakaz opuszczania kraju. Nadal trwają prokuratorskie czynności z udziałem 46-latka. niewykluczone, że również wobec niego zostaną zastosowane środki zapobiegawcze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kraśko stąpa po cienkim lodzie! Zabrał żonę na obiad obok butiku Rozenek... [ZDJĘCIA]
- Ksiądz masakruje występ Bambie Thug na Eurowizji: "To patologia". Dalej jest ostrzej
- Syn Englerta mógłby być ojcem swojej najmłodszej siostry. Jego pasja może szokować
- Coming out partnera Roksany Węgiel z TzG. Kim jest ukochany Kassina? Znacie go!