MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomagam, bo lubię. Dobro wraca

Jakub Hap
Takich nastolatków jak Krystian Janiec z Jasła nie ma wielu. Uczeń miejscowej szkoły zawodowej nr 2, kształcący się na kucharza, za życiową pasję obrał niesienie wsparcia potrzebującym. - To filantrop - mówią ci, którzy go znają.

Ma 18 lat. Mieszka w jednym z bloków przy ulicy Szajnochy - z mamą oraz starszym bratem, siostra pracuje za granicą. Mimo że na co dzień zgłębia tajemnice gotowania, odbywając praktyki w jednej z jasielskich restauracji, jego największym hobby jest ratownictwo medyczne. Trudno się dziwić - chęć do niesienia pomocy innym Krystian ma we krwi.

Robię to, czując, że trzebaZawsze był wrażliwy na krzywdę drugiego człowieka. Widząc, że komuś potrzebne jest wsparcie, nie pozostawał obojętny.

- W głowie pojawiała się myśl: nie mogę zostawić tej osoby samej sobie, muszę coś zrobić. I robiłem, co tylko było w moim zasięgu. Motywacją do działania byli często inni ludzie. Ktoś gdzieś szepnął, że potrzebna jest jakaś pomoc i u mnie już świeciła się zielona lampka - mówi Krystian.

W czasie, gdy uczył się w Gimnazjum nr 2 w Jaśle, zaczął brać udział w akcjach o charakterze charytatywnym. Swą przygodę z grupowym wolontariatem młody jaślanin rozpoczął od włączenia się w Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Wówczas zdał sobie sprawę, że pomagając, razem można osiągnąć o wiele więcej.

Zachęcał, by dzielić się życiemOd tamtej pory w WOŚP angażuje się regularnie, czując się częścią wielkiej orkiestrowej rodziny. Ale największym charytatywnym wyzwaniem była dla 18-latka akcja rejestracji potencjalnych dawców komórek macierzystych krwi lub szpiku kostnego. Odbyła się na jasielskim Rynku 20 września tego roku z okazji Dnia Dawcy Szpiku, a jej inicjatorem był sam Krystian. Do pomocy zaangażował 8 wolontariuszy. Owoce - 38 chętnych do podzielenia się życiem.

- Zdecydowałem się zorganizować taką akcję, mając świadomość, jak wiele osób czeka naszpik. Zakończyła się sukcesem, mimo niesprzyjającej temu pogody. Sam, rzecz jasna, też zarejestrowałem się w bazie - podkreśla Krystian Janiec.

Wielka radość18-latek twierdzi, że z możliwości pomagania czerpie wiele dobrego. Podkreśla, że nie potrzebuje, by ktoś go doceniał, podziwiał, podnosił do rangi bohatera - którym wcale się nie czuje.

- Nie zrobiłem dotąd nic takiego, czym zasłużyłbym sobie na jakieś wielkie laury. Staram się jedynie pokazywać, że pomoc niekiedy nic nie kosztuje, a owocuje - dając dużo radości nie tylko osobie, która ją otrzymuje, ale i tej, co pomaga. Nie ma wspanialszej nagrody dla wolontariusza, jak uśmiech osoby, której się pomogło - wyznaje Krystian.

W tym roku nasz bohater po raz pierwszy zaangażował się w Szlachetną Paczkę. Sercem do działania zaimponował szefowej jasielskiej drużyny superW.

- Krystian, pomimo młodego wieku, jest osobą niezwykle dojrzałą. Podczas pracy w tegorocznej edycji „Paczki” wykazywał się otwartością i wielkim zaangażowaniem. Sam wychodził z inicjatywą, wykorzystywał własne kontakty, jego celem nie był rozgłos a dobro i sukces projektu przy którym pracował - podkreśla Weronika Roztocka.

18-latek zapewnia, że wciąż będzie pomagał. Tak trzymaj, Krystian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24