Polska pokonała Czechów. Orły Wenty w półfinale mistrzostw Europy

POLSKA - CZECHY 35-34 (18-19)

POLSKA - CZECHY 35-34 (18-19)

POLSKA: Szmal, Wyszomirski - K. Lijewski 2, B. Jurecki 2, Tłuczyński 5, Jurasik 5, Bielecki 7, Jaszka 2, Jurkiewicz 1, Żółtak, Jachlewski 3, Siódmiak, Kuchczyński, M. Lijewski 3, Rosiński, M. Jurecki 5.

CZECHY: Galia, Stochl - Nocar 2, Vitek 5, Mickal, Zdrahala 1, Vrany 3, Kubes 4, Piskac 2, Jicha 7, Filip 4, Sobol 1, Mraz, Stehlik, Hynek, Sklenak 5.

SĘDZIOWALI: Kenneth Abrahamsen i Arne Kristiansen (Norwegia)

KARY 2 i 6 minut

W I połowie obydwa zespoły toczyły wyrównany bój. Polakom kilka razy udało się odskoczyć na dwubramkową przewagę, ale szybko nasi południowi sąsiedzi doprowadzali do wyrównania. W I połowie świetnie rzucał Karol Bielecki, po przerwie nie był już tak skuteczny a jego błędy w rozegraniu piłką omal nie kosztowały nas wygranej.

W II połowie gdy na 12 minut przed końcem polski zespół objął prowadzenie 30-27 wydawało się, że mają mecz pod kontrolą. Wystarczyło kilka wspomnianych błędów w rozegraniu i Czesi najpierw wyrównali, by za moment objąć prowadzenie 32-31.

Na szczęście wkrętką popisał się Jachlewski, z dystansu rzucił młodszy z braci Lijewskich i był remis 33-33. Końcówka to gra nerwów, którą lepiej wytrzymali Polacy. Do bramki Galii trafili k. Lijewski i M. Jurecki. Gdy Czesi odpowiedzieli bramką Vranego zostało 29 sekund. Wenta "ukradł" jeszcze trochę czasu i o przerwę na żądanie poprosił 17 sekund przed końcową syreną.

Po wznowieniu Czesi zagrali bardzo agresywnie, ale przejęli piłkę dopiero 5 sekund przed końcem meczu i na wyrównanie nie mieli już czasu. W czwartek Polska zagra z Francją o 1. miejsce w grupie II. Rywalem Polaków w walce o finał będzie ktoś z trójki Chorwacja, Dania, Islandia.