31-letnia Małgorzata S. pracowała w krakowskim Eurobanku. 16 listopada 2010 roku, wracała do domu na Kurdwanowie z koleżanką. Gdy się rozstały, Małgorzata poszła na zakupy do pobliskiego sklepu - wtedy widziano ją po raz ostatni.
Kobieta wróciła później jeszcze do mieszkania, lecz szybko je opuściła - zostawiła niedojedzoną zupę i nierozpakowane zakupy. Wyszła bez ciepłych butów i płaszcza, ale drzwi do mieszkania zamknęła.
Policjanci ustalili, że logowania jej telefonu komórkowego wskazały, że mogła przemierzyć trasę z domu do "zakopianki", a sygnał urwał się w okolicach Zakrzówka, jednej z dzielnic Krakowa.
Policjanci dwukrotnie przeszukali teren pobliskiego zalewu oraz wszystkie możliwe miejsca, gdzie kobieta mogła pójść - niestety bez efektu. Jesienią ubiegłego roku prokuratura umorzyła śledztwo.
Na początku stycznia na polu niedaleko Liszek w powiecie krakowskim, znaleziono zakopane w ziemi ciało. Badania DNA potwierdziły, że są to zwłoki poszukiwanej.
- Ciało zaginionej znalazła przypadkowa osoba. Szczątki były częściowo zakopane - mówi Bogusława Marcinkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie. - Trwają działania zmierzające do wyjaśnienia tej sprawy - dodała Marcinkowska.
Jak podali dziennikarze radia RMF FM wszystko wskazuje na to, że kobieta została zamordowana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?