Polonia Przemyśl podejmuje lidera

Nadsańska drużyna poprzedni rok skończyła porażką w Łańcucie, ale generalnie grudzień miała dobry. Dzięki temu zajmuje 8 miejsce. Ostatnio z obozu polonistów nadeszła dobra wiadomość, jaką jest powrót do macierzystego klubu Grzegorza Płocicy (w pierwszej części sezonu ruszał się w III-ligowym Zniczu Jarosław).

- Zgranie z nową drużyną potrwa, ale pomoże fakt, Grzesiek zna moją filozofie gry - mówi Maciej Milan, trener Polonii, który w poprzednim sezonie prowadził Płocicę w Zniczu.

Powszechnie wiadomo, że wychowanek Polonii ma rękę do rzutu i może być ciekawą alternatywą dla pierwszego snajpera przemyślan, Huberta Mazura.

- Grzesiek sam potrafi czasem przesądzić o wyniku - dodał coach Polonii.

Polonia zmierzy się rywalem, który w tabeli patrzy na wszystkich z góry, wygrał 11 meczów, ale wyjeździe zanotował 3 porażki a na Podkarpaciu nie błyszczy.

- Przegrał w Łańcucie i Krośnie. Byłoby fajnie, gdyby też z Przemyśla wyjechał z niczym - zaznacza szkoleniowiec polonistów.
Start to, jak na warunki zaplecza ekstraklasy, drużyna złożona z tłumu graczy znanych i uznanych (m in. Wojdyła, Andrzejewski, Mordzak, Szpyrka, Malczyk czy Kostrzewski, który w meczu I rundy rzucił Polonii 27 punktów).

- Rzeczywiście mają tam bogactwo na każdej pozycji. Jak ktoś wypadnie z gry, zastępuje go zawodnik wcale nie gorszy - mówi trener przemyślan. - To, według mnie, pierwszy kandydat do awansu, ale w swojej hali nie boimy się nikogo. Powalczymy o zwycięstwo - dodał Milan, którego podopieczni w I rundzie mocno postawili się gdynianom - przegrali tylko 78:86.

Mecz w sobotę o 18.