Politechnika przegrała w Piasecznie

ZDANIEM TRENERA

ZDANIEM TRENERA

MARIUSZ MICHALCZYK, AZS
Wiedzieliśmy dużo o rywalu, ale co z tego, skoro nie potrafiliśmy zatrzymać jego kontr. Jakuba ostatnio często dopada pech, po raz kolejny ma problemy. Nazywamy go ostatnio "szklanka", ale liczę, że się wykuruje, bo bez niego będzie ciężko wygrać w środę.

W środę, w meczu przeciw Limblachowi grał chwilami wybornie, ale w pierwszym półfinałowym starciu Jakub Musijowski nie wystąpił i będzie dobrze, jeśli pozbiera się do kolejnego starcia.

- Jakub doznał kontuzji barku. Mocno go nam brakowało na rozegraniu - oceniał Mariusz Michalczyk.

Trener Politechniki i jej koszykarze nie chcieli tanio sprzedać skóry. W połowie III kwarty goście mieli ciekawy moment i po wolnym Krzysztofa Banysia zmniejszyli straty do 7 "oczek". (51:58). Teodor Mołłow szybko jednak zareagował przeprowadził zmiany i mistrz fazy zasadniczej znów wszedł na wyższe obroty. Finisz kwarty gospodarze wygrali 16:4 (po 30 minutach 74:55). To przesądzało sprawę. W środę w Rzeszowie mecz nr 2.

PWIK PIASECZNO - AZS HANDLOPEX POLITECHNIKA RZESZOWSKA 101:72 (24:17, 26:17, 24:21, 27:17)
Stan rywalizacji 1-0 dla PWiK (do 2 wygranych)
PWIK: Zapert 24 (1x3, 9 zb.), Majewski 13 (2x3), Bocianowski 4, Andres 2, Paszkiewicz 3 (1x3, 9 as., 4 prz., 3 str.) oraz Wojtyński 21 (2x3), Pietrzak 14, Wójcikowski 10 (2x3), Borkowski 7, Mowlik 3 (1x3), Szczepański 0, Opalski 0.
AZS: Miś 12, Banyś 16 (1x3), Sowa 5 (1x3), Kielar 4, Żmudka 8 (1x3) oraz Biela 8 (1x3), Osiniak 8, Doliński 5 (10 zb.), Skop 6, Brud 0.
.