MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogorzelcy z Tylawy dziękują za pomoc

mmazur
Dzięki pomocy wielu ludzi mogliśmy tak szybko ruszyć z budową – mówią Rosalina i Jarosław Barnasiowie.
Dzięki pomocy wielu ludzi mogliśmy tak szybko ruszyć z budową – mówią Rosalina i Jarosław Barnasiowie. Tomasz Jefimow
Rok po pożarze Rosalina i Jarosław Barnasiowie zbudowali nowy dom. Jeszcze niewykończony, ale mają nadzieję, że latem z trójką dzieci wrócą już na swoje ukochane miejsce nad Jasiołką.

- Dom już stoi w surowym stanie. Wstawione są okna i drzwi. I dach jest w kolorze, który chcieliśmy - cieszy się Rosalina Barnaś.

Dramat rodziny rozegrał się marcu ub.r. Pożar wybuchł w nocy. Jarosław Barnaś był w domu, odległym od innych zabudowań, sam z córką i dwójką synów, żona pracowała na nocą zmianę. Ledwie zdążyli ujść z życiem. Stracili jednak dom, który z wielkimi wyrzeczeniami budowali przez 11 lat, wkładając w niego wszystkie oszczędności. Nie zdążyli go ubezpieczyć, bo wprowadzili się zaledwie kilkanaście tygodni wcześniej.

Ludzie ruszyli z pomocą

Na pomoc dla rodziny Barnasiów możesz przekazać 1 proc. podatku przy rozliczeniu PIT. Fundusz Pomocy Dzieciom i Młodzieży KRS 0000222393 - z dopiskiem dla rodziny Barnaś
Można też kierować wpłaty na konto: Fundusz Pomocy Dzieciom i Młodzieży, ul. Tuwima 5, 34-500 Zakopane
Bank Pekao SA 12 1240 1587 1111 0000 0816 4322, dopisek: Dla rodziny Barnaś

Choć gmina zapewniła pogorzelcom mieszkanie w sąsiedniej miejscowości, od początku marzyli o tym by wrócić do własnego domu. Podjęli się budowy a wsparciem była pomoc wielu ludzi.

Nowiny od początku zaangażowały się w akcję pomocy pogorzelcom. M.in. po naszych publikacjach do Barnasiów napłynęła pomoc rzeczowa i finansowa.

- Na początku obawialiśmy się medialnego rozgłosu, trochę się krępowaliśmy - przyznaje Rosalina. - Dziś mogę powiedzieć: mieliśmy wielkie szczęście, że dziennikarze Nowin zainteresowali się naszym losem, opisali naszą historię, zaapelowali o pomoc. Wiem, że bez tego nie udałoby się zebrać tylu pieniędzy w tak krótkim czasie.

Konto dla rodziny prowadzi Fundusz Pomocy Dzieciom i Młodzieży im. Matki Bożej z La Salette. - Dziękuję wszystkim, którzy okazali zrozumienie przekazując darowizny - mówi ks. Krzysztof Samborski z sanktuarium w Dębowcu k. Jasła, dyrektor funduszu, który objął rodzinę opieką - Pamiętajmy jednak, że rodzinie potrzebna jest dalsza pomoc na wykończenie domu, aby mogli się wprowadzić. Teraz, rozliczając podatek za ubiegły rok, możemy przekazać 1 proc. na ten cel. Każda złotówka będzie cennym wsparciem i pozwoli sfinalizować cel, do którego już tak blisko.

Podkreśla, że rodzina nie czeka z założonymi rękami. - Oni ciężko pracują, by zbudować ten dom.

Dom trzeba wykończyć

- Pieniędzy wystarczy nam na razie na prąd i centralne ogrzewanie - mówi Rosalina. - Mąż zrobił najpotrzebniejsze zakupy na wiosenne prace. Mamy już wełnę i styropian do ocieplenia. Zabieramy się za rozprowadzenie wody. Jarek codziennie po pracy jeździ na budowę, wiele rzeczy stara się zrobić sam.

Barnasiowie przyznają, że chcą jak najszybciej wrócić "na swoje", do Tylawy. Po pożarze gmina zapewniła im wprawdzie wygodne lokum w wielorodzinnym budynku w Barwinku, ale czynsz i opłaty za to mieszkanie to ok. 700 zł. - Dlatego chcielibyśmy się jak najszybciej przeprowadzić, by część pieniędzy zaoszczędzić i przeznaczyć na wykończenie domu - mówi Rosalina. - A to mieszkanie na pewno przyda się innym ludziom w potrzebie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24