W wyższych partiach gór śniegu jest pod dostatkiem, ale na stokach narciarskich już tak różowo nie jest. Z jednej strony sezon rozpoczął się wcześnie, bo 10 grudnia zaczęły już „chodzić” wyciągi, ale pogoda okazała się kapryśna.
Dwa razy stopiło śnieg
Bronisław Mrugała, właściciel wyciągu narciarskiego „Gromadzyń” w Ustrzykach Dolnych, jest zdania, że to aura determinuje głownie ruch turystyczny. Dotyczy to także obłożenia wyciągów narciarskich.
– Pogoda jest fatalna – zauważa nestor bieszczadzkiego narciarstwa. – Co chwile leje, nie ma słonecznych dni, dwa razy śnieg nam stopiło. Dzisiaj ludzie mają dostęp do szczegółowych prognoz pogody i każdy planuje wyjazd, nawet na weekend, patrząc, co będzie działo się w pogodzie. Trudno w tej chwili podsumowywać sezon i go porównywać z poprzednim, tym bardziej, że poprzedni też był słaby.
Rodzimi gestorzy wyciągów narciarskich muszą natomiast konkurować z ofertą z innych krajów. W Polsce powodzeniem cieszą się włoskie wyciągi.
– Robiłem sondę wśród naszych gości i wynika z niej, że połowa z nich jeździ do Włoch – dodaje Bronisław Mrugała. – Tam mają śnieg i słońce zapewnione.
Do udanych nie należał nawet okres świąteczny. W poprzednich sezonach turyści chętnie przyjeżdżali w Bieszczady na Sylwestra, ale nawet ten okres nie zapisał się ostatnio dobrze. Zawiniła oczywiście pogoda, bo śnieg, który wcześniej spadł, spłynął wraz z odwilżą do morza.
Jednakże nie tylko pogoda miesza szyki w Bieszczadach.
Bieszczady nie wykorzystały covida
Waldek, gazda bacówki „Jaworzec” w gminie Cisna, bardzo krytycznie ocenia poziom rozwoju turystyki w naszych górach.
– Już dwa lata temu powiedziałem, że ten rok będzie najtrudniejszy – podkreśla.
Gazda nie jest jednak prorokiem, ale opiera się na statystyce, która nieubłaganie pokazuje tendencje spadkowe.
– Nie wykorzystaliśmy okresu pandemii, kiedy turyści masowo przyjechali w Bieszczady. Niestety, w wielu przypadkach zobaczyli, że jakość jest wątpliwa – dodaje nasz rozmówca.
Jego zdaniem, w Bieszczadach wciąż pokutuje myślenie, że wystarczy sklecić byle jaką budę i już można robić biznes na turystach.
– Trzeba się zastanowić, co robimy źle – podkreśla gazda, który ma w planach stworzenie medialnego forum wymiany informacji, myśli i doświadczeń. – Często trzeba do tego samodyscypliny, a nie wielkich pieniędzy. Chodzi o codzienne prace, takie jak sprzątanie i jedzenie. Należy podnosić jakość usług i wymagać od siebie.
Z obserwacji bieszczadnika wynika, że spadek liczby gości w przypadku niektórych gestorów bazy turystycznej jest naprawdę dramatyczny. Sięga nawet 90% . W samej bacówce sytuacja nie jest najgorsza, bo to poziom około 65% poprzedniego obłożenia.
Zimą nie opłaca się prowadzić biznesu
Wiesława Matuszewskiego, który jest właścicielem dwóch apartamentowców i domków w Polańczyku, doświadczenie nauczyło, by na zimę zamykać biznes na klucz, bo nie opłaca się go w tym okresie prowadzić.
– W Polańczyku szału nie ma – ocenia obecną sytuację. – Gdyby nie sanatoria, to by całkiem było kiepsko.
Tak jak Matuszewski postępuje wielu właścicieli bazy noclegowej i restauracji w Bieszczadach. Szczególnie w przypadku tych ostatnich budziło to niezadowolenie klientów, którzy zdecydowali się jednak przyjechać w góry. Na forach turystycznych sypały się z tego powodu gromy na miejscowych. Dlatego np. w gminie Cisna zdecydowano się udostępniać listę obiektów, które są czynne w zimie.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Ścibakówna nie wywodzi się z wyższych sfer. Tego nie wiedzieliście o żonie Englerta
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt
- Padliśmy, gdy zobaczyliśmy z bliska stopy Heleny Vondrackovej! Ten widok poraża