Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podzielmy się 1 procentem z potrzebującymi

Małgorzata Motor
archiwum
Do wyboru mamy aż pół tysiąca różnego rodzaju organizacji pożytku publicznego, które działają na Podkarpaciu oraz kilkaset chorych dzieci z Podkarpacia, które są podopiecznymi ogólnopolskich fundacji.

Komu ofiarować 1 proc.? - Rzeczywiście wybór jest ogromny i sam nieraz się zastanawiałem, komu przekazać 1 proc. Ja od kilku lat stawiam na konkretne osoby, które są w potrzebie - mówi Paweł Walawender, socjolog z BD Center Consulting.

By ułatwić nam wybór, Stowarzyszenie Klon/Jawor, które gromadzi i udostępnia wiedzę o organizacjach, uruchomiło przeglądarkę (www.bazy.ngo.pl). Dzięki niej nie tylko możemy znaleźć organizację z naszej okolicy, ale też wybrać taką, która pomaga na przykład osobom niepełnosprawnym, emerytom czy zwierzętom itp.

Podkarpaccy podatnicy najchętniej jednak przekazują 1 proc. chorym dzieciom. Bezapelacyjnym liderem pod tym względem jest Fundacja Dzieciom "Zdążyć z pomocą". Wśród jej podopiecznych jest prawie tysiąc chorych dzieci z Podkarpacia.

- Staramy się ułatwić dotarcie do konkretnych dzieci poprzez opcję wyszukiwania podopiecznego na naszej stronie internetowej po województwie, schorzeniu lub jego wieku. Wybór pozostawiamy darczyńcom - właściwie każde dziecko znajduje się w trudnej sytuacji. Bez finansowego wsparcia powrót do zdrowia lub jego poprawy często nie byłby możliwy - wyjaśnia Monika Sadowa z Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą".

Jak dodaje, każdy przypadek to osobna historia, często tragiczna. - Rodzice chorych dzieci zamieszczają obszerne apele, w których opisują, na co dokładnie chcą przeznaczyć pieniądze. Czy na pilną operację, leki, a może na rehabilitację, która trwa latami, a czasem nawet do końca życia. NFZ refunduje niewielką liczbę godzin. Zwykle jest to kropla w morzu potrzeb - zauważa Monika Sadowa.

Pomysł rozbudowanej wyszukiwarki chwalą rodzice chorych dzieci. - Wszelkie pomysły, które mogą nas wesprzeć w dotarciu do ofiarodawców, są bardzo pomocne. Nas nie stać na kampanie informacyjne czy ulotki. Dotychczas wysyłałam apele do różnych firm, również spoza naszego województwa. Z roku na rok odzew jest coraz mniejszy. Ostatnio najwięcej pieniędzy z 1 proc. dostaliśmy od obcych ludzi z Warszawy, prawdopodobnie to pracownicy firm, do których trafił nasz apel - mówi Jolanta Łoza z Borówek, mama Krzysia i Dawidka, którzy są opóźnieni w rozwoju.

Wielu rodziców chorych dzieci bez pomocy z 1 proc. nie dałoby sobie rady. Tymczasem podatnicy często nie przywiązują większej wagi do tego, kogo wspierają. - Z przeprowadzonych w 2012 roku badań wynika, że większość osób przekazujących 1 proc. dla OPP już po kilku miesiącach nie pamięta dokładnie, jaką organizację wskazała. Zaledwie 39 proc. potrafiło wymienić jej nazwę, kolejne 15 proc. nie było pewnych, zaś 44 proc. w ogóle nie potrafiło sobie przypomnieć wybranej organizacji - podkreśla Dorota Setniewska ze Stowarzyszenia Stowarzyszenie Klon/Jawor.

Dlaczego tak się dzieje? - Powodów jest kilka: od spontanicznego wybrania organizacji pod wpływem impulsu lub reklamy telewizyjnej po oddanie tej decyzji w czyjeś ręce - małżonka, księgowej albo programu do wypełniania PIT - dodaje Setniewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24