MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podsumowanie rundy jesiennej III ligi: Cztery na górze i trzy na dole

Tomasz Leyko, Waldemar Mazgaj
Piłkarze Siarki po zmianie trenera są w ligowej czołówce.
Piłkarze Siarki po zmianie trenera są w ligowej czołówce. ARCHIWUM
Po fatalnym początku rozgrywek podkarpaccy trzecioligowcy wzięli się do pracy. Efekt - Siarka, Izolator, Unia i Stal Sanok znalazły się w czubie tabeli (nie bez szans na awans), a pozostała trójka - Wisłoka, Karpaty i Stal Mielec muszą się martwić o utrzymanie.

Zakładając, że rezerwy Górnika Łęczna nie mogą awansować, to walka o awans zapowiada się pasjonująco - mówi Grzegorz Opaliński, trener 4. w tabeli Izolatora, który traci osiem punktów do Spartakusa, zajmującego w tej chwili drugą lokatę.

Podobnie wypowiadają się w Tarnobrzegu, Sanoku i Nowej Sarzynie, ale tylko działacze i piłkarze Siarki nie unikają pytań o ewentualny awans.
Siarka o... utrzymanie

- Spokojnie. Ja dostałem zadanie utrzymać zespół w lidze - mówi Adam Mażysz, szkoleniowiec Siarki. - Proszę zwrócić uwagę. Od lidera dzieli nas 8 punktów, tyle co do grupy spadkowej. Jest jeszcze sporo mankamentów w naszej grze - podkreśla Mażysz. Tak czy inaczej kilku trenerów zazdrości komfortu punktowego sympatycznemu trenerowi tarnobrzeżan.

- Prawda jest taka, że w tej chwili o miejscu praktycznie decydują finanse. Wystarczy, że z Szarowoli wycofa się główny sponsor i już będzie po Spartakusie - opowiada Piotr Brzeziński, trener Unii.
- Druga liga to sztuczny twór i praktycznie nie opłaci się tam awansować. Promocja żadna, a koszty olbrzymie - dodaje Józef Konieczny, prezes sanockiej Stali. - My mamy teraz inne priorytety. Będziemy budować ośrodek sportowy z prawdziwego zdarzenia.

W Tarnobrzegu i Sanoku przełomowe były zmiany na trenerskich stołkach (czytaj niżej). I choć w Stali wszystko pękło po śmierci Ryszarda Pytlowanego, to pozbierał wszystko jego następca - Piotr Kot. Efekt: dziewięć meczów bez porażki.

Teraz o drugim biegunie tabeli. Fatalna sytuacja w Wisłoce, która dopiero na kilka dni przed rozgrywkami dostała zaledwie półroczną i warunkową licencję na grę.

- Drugi raz zawodnicy nie nabiorą się na same deklaracje i po tygodniu przygotowań nie przystąpią do walki o punkty. Dlatego czekamy na konkrety - zapowiada trener Grzegorz Cyboroń. Jego piłkarze już szukają nowych klubów.
W Karpatach niby skład był lepszy niż wiosną, oczekiwania duże, ale z finansami nie jest najlepiej, a i trener Maciej Huzarski nie potrafił stworzyć atmosfery z niczego.

- Za późno zmieniliśmy trenera - przyznawali działacze, gdy 4 punkty w dwóch meczach uskładał nestor krośnieńskich trenerów Bronisław Niżnik. - Jeśli z drugiej ligi spadną Hetman Zamość i Stal Rzeszów, to od nas poleci aż pięć drużyn. Ale nie ma się co martwić na zapas. Tabela jest tak spłaszczona, że za dwie kolejki możemy być w środku stawki - mówi Zygmunt Rysz, prezes Karpat.

Rozczarowała mielecka Stal. Mając najlepszy skład od kilku sezonów długo nie mogła złapać właściwego rytmu pod okiem wybitnego przecież fachowca Janusza Białka.

Jak już na boisku zaczęło być lepiej z Mielca zaczęły dochodzić słuchy o trudnej sytuacji. Działaczy nie stać było na zapewnienie ochrony w dwóch meczach podwyższonego ryzyka z Karpatami i Wisłoką. Grano przy pustych trybunach. Wiosną ma być lepiej. Siłą Stali jest zdolna młodzież. Jedni odchodzą na ich miejsce przychodzą kolejni zdolni futboliści.

- Spotykamy się w tym tygodniu, robimy podsumowanie i planujemy co dalej - powiedział Bartek Jaskot, kierownik drużyny, któremu optymizmu nie brakuje nigdy. W czwartek o trudnej sytuacji zarząd klubu chce porozmawiać z kibicami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24