- Podczas filmowania saren w lesie na terenie Nadleśnictwa Stuposiany usłyszałem jakieś chrupnięcie gałązki, jakby ktoś łapą na nią stanął - mówi Mariusz Będzyński. - Obejrzałem się i zobaczyłem przechodzącego koło mnie niedźwiedzia. Nie było czasu na to, by się przestraszyć, bo wszystko działo się bardzo szybko. Pomaszerował sobie spokojnie dalej. Jakimś sposobem nie zauważył mnie.. I dobrze.
Podleśniczy ocenia, że był to młody, mający góra trzy lata niedźwiedź.
Dużo już miał pan takich bliskich spotkań z tymi drapieżnikami?
- Dużo. Jestem oswojony, bo mam je na co dzień, choć nie zawsze uda się je nagrać - mówi. - Niedźwiedzi jest coraz więcej, więc coraz łatwiej o spotkanie z nimi komuś, kto jest w lesie.
A gdyby "miś" dostrzegł pana i jednak się zainteresował?
- Trzeba by było improwizować - śmieje się. - Miałem już takie spotkanie. Generalnie krzykiem udało mi się go zniechęcić i odpuścił. Widziałem niedźwiedzia idącego w moją stronę, też ostrzegłem go, że jestem. Takie filmiki mam na kanale.
Zobacz też: Czy ten niedźwiedź wyrzuca śmieci? Jest sprytniejszy niż może się wydawać!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?