Podkarpackie miasta walczą z ciężarówkami. Co zrobi Głogów Młp.?

Mieszkańcy Głogowa Młp. poskarżyli się nam, że chociaż w ciągu krajowej dziewiątki powstała tu nowoczesna obwodnica, kierowcy ciężarówek ciągle jeżdżą przez centrum miasta. W ten sposób uciekają na Raniżów i Kolbuszową przed kontrolami Inspekcji Transportu Drogowego, która waży pojazdy przy drodze krajowej, kawałek za miastem. Ich zdaniem rozwiązaniem problemu byłoby wprowadzenie w centrum ograniczenia tonażu samochodów. W czwartek sprawdziliśmy, jak z problemem radzą sobie inne podkarpackie miasta.

- U nas samochody o masie powyżej 3,5 tony do centrum nie mają wjazdu. Wyjątkiem są autobusy i dostawcy towarów. Jeśli ktoś inny potrzebuje wjechać jednorazowo, także wydajemy mu przepustkę - tłumaczy Ewa Gołębiowska, burmistrz Pilzna. Zapewnia, że od czasu ograniczenia ruchu i skierowania ciężarówek na obwodnicę w mieście jest spokojnie i cicho.

Z powodu korków i hałasu w piątek ograniczenia wprowadzą także władze Jarosławia. - Na miejskich odcinkach dróg już obowiązuje 3,5 tony, a od dzisiaj na pozostałych wprowadzimy ograniczenie do 12 ton. Zrobilibyśmy to już wcześniej, ale długo zajęły nam uzgodnienia z drogowcami - mówi Stanisław Misiąg, wiceburmistrz 38-tysiącznego Jarosławia.

W Głogowie Młp. burmistrz Paweł Baj spotkał się z policją i strażą miejską.

- Podczas narady poleciłem najpierw przeanalizować ruch. Postaramy się wypracować rozwiązanie, które zadowoli mieszkańców - mówi burmistrz Baj.