Podkarpackie. 20 dni czeka się na wizytę u dentysty

W regionie jest obecnie 769 różnych gabinetów świadczących pomoc stomatologiczną.

- Sama liczba gabinetów nie jest jednak jedynym wyznacznikiem dostępności do świadczeń - mówi Rafał Śliż, rzecznik Podkarpackiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Rzeszowie. - Nie mniej istotna jest kwota, którą NFZ corocznie przeznacza na podkarpacką stomatologię. Porównując wszystkie gabinety w latach 2021 i 2022, ich liczba zmalała o 8 proc., ale gdy cofniemy się do roku 2019 i porównamy z rokiem 2022, to „ubył” tylko jeden gabinet.

Zebrane dane dotyczące całego województwa są publikowane są stronie terminyleczenia.nfz.gov.pl. - Przygotowywane są one przez poradnie i przekazywane co miesiąc do NFZ. Każdy pacjent może z tych informacji skorzystać - podkreśla Rafał Śliż. - Wynika z nich, iż średni rzeczywisty czas oczekiwania, czyli od dnia zapisu na listę oczekujących do dnia przyjęcia na wizytę wynosi obecnie 19,3 dni dla przypadków stabilnych oraz 0,1 dnia dla przypadków pilnych. W średnią wliczone są zarówno poradnie, w których czas oczekiwania wynosi 3 miesiące, jak i takie do których można było być przyjętym szybciej.

Wśród 515 poradni stomatologicznych z terenu Podkarpacia, 96 proc. wykazuje średni czas oczekiwania krótszy niż 3 miesiące, 83 proc. krótszy niż miesiąc, a 62 proc. krótszy niż tydzień.

Dodaje, że istotna jest również kwota, którą gabinety stomatologiczne otrzymują co miesiąc z NFZ. Porównując obecny i 2019 rok, mamy wzrost finansowania aż o 45 proc. - Kontrakty gabinetów stomatologicznych z NFZ związane są z dużą papierologią - opowiada pani Agnieszka, stomatolog z Rzeszowa. Od kilkunastu lat przyjmuje pacjentów zarówno na NFZ, jak i prywatnie. - Ale tak naprawdę osoba, która decyduje się na kontrakt wie na co się pisze - wyznaje stomatolog i dodaje, że w ostatnich miesiącach wzrosło dofinansowanie ze strony NFZ.

Rzecznik zaznacza, że te zmiany dotyczące finansowania zostały wprowadzone 1 kwietnia tego roku, lecz nie mogą one być „przeliczone” na jednego pacjenta. - Finansowana jest bowiem każda z procedur medycznych, udzielanych pacjentowi w gabinecie - wyjaśnia Rafał Śliż. Przykładowe uśrednione wartości to 80 zł za badanie lekarskie i instruktaż higieny jamy ustnej (16 zł przed 1 kwietnia tego roku) lub 65 zł za całkowite opracowanie i odbudowa ubytku zęba na 1 powierzchni (55 zł przed 1 kwietnia tego roku) - wylicza Rafał Śliż.

Nowelizację wycen poprzedziły prace zespołu złożonego z przedstawicieli resortu zdrowia, NFZ, Naczelnej Izby Lekarskiej, Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji oraz konsultantów krajowych w dziedzinach lekarsko-dentystycznych. - Wypracowano korzystne dla pacjentów i lekarzy dentystów zmiany dotyczące leczenia stomatologicznego - twierdzi rzecznik. Kosz zmian w wycenach to ponad 410 mln zł w skali kraju.

Lekarze stomatolodzy jednogłośnie zapewniają, że zarówno inflacja, jak i pandemia mocno uderzyła w branżę stomatologiczną.

- Podrożało wszystko m.in. rękawiczki jednorazowe, kubki, ślinociągi, serwety, prąd. Dlatego też wzrosła cena za usługi dentystyczne m.in. w gabinetach prywatnych - oznajmia pani Agnieszka. - Podkreśla również, że czas oczekiwania na refundowane wizyty u stomatologa w dużej mierze zależy też od pacjentów. Jedni są bardzo odpowiedzialni i jeśli nie mogą przyjść na wizytę to ją odwołują, ale są też tacy, którzy nie informują gabinety o tym lub spóźniają się.