Podkarpacka Konfederacja: Jesteśmy przeciwni antypolskim działaniom, chcemy obrony polskich granic

W trakcie spotkania z mediami jako pierwszy głos zabrał Tomasz Buczek, pełnomocnik Ruchu Narodowego na Podkarpaciu i działacz Konfederacji.

- Niedawno rzeszowski Ratusz został podświetlony na kolor zielony w ramach akcji integracji z osobami, które próbują nielegalnie wkroczyć do naszego kraju. Taka akcja ze strony urzędników miejskich i prezydenta Konrada Fijołka jest karygodna, antypolska i niedopuszczalna. Nie może być zgody na wprowadzanie mechanizmów destabilizacji sytuacji wewnętrznej kraju w momencie, gdy nasi polscy żołnierze pograniczni i policja walczą tam o utrzymanie nieprzekraczalności polskich granic – mówił Tomasz Buczek.

Jak dodał, obecna sytuacja na granicy polsko-białoruskiej to wynik "niepotrzebnych działań polskiego rządu i największych partii politycznych w trakcie i po zakończeniu zeszłorocznych wyborów prezydenckich na Białorusi".

- Poza Konfederacją wszyscy mówili jednym głosem, że organizowane tam wybory są nielegalne. Nie należało tego robić, bo teraz mamy do czynienia z pokłosiem tych działań - stwierdził.

Marcin Kowalski reprezentujący Młodzież Wszechpolską opowiedział z kolei o manifestacjach „solidarności z obrońcami granic”, które zorganizują środowiska narodowe i odbędą się w najbliższych dniach w największych miastach Polski, również w Rzeszowie.

- Już w tę niedzielę spotkamy się pod Ratuszem, żeby pokazać odpowiedni kolor dla masowej imigracji, czyli kolor czerwony. Tego oczekuje większość rzeszowian. Chcemy to konkretnie wyrazić w kontrze wobec skandalicznej decyzji prezydenta Konrada Fijołka – zapowiedział Marcin Kowalski.

Przewodniczący okręgu rzeszowskiego Konfederacji Korony Polskiej, Jacek Ćwięka odniósł się do wczorajszej nadzwyczajnej sesji Sejmu RP, podczas której premier rządu Mateusz Morawiecki, oraz ministrowie resortów mundurowych przedstawili sytuację na polskiej granicy z Białorusią.

- Jak się okazało pan premier nie odpowiedział szczegółowo na zadane pytania i nie rozwiał szeregu wątpliwości, jakie nurtują Polaków. Wobec tego kierujemy oficjalne pismo z pytaniami do wojewody Ewy Leniart, aby dokładniej wyjaśniła planowane działania mające zapewnić bezpieczeństwo na naszym podkarpackim odcinku wschodniej granicy.