Podkarpaccy policjanci uderzyli w handlarzy dopalaczami

Nad tą sprawą policjanci wydziału kryminalnego z Rzeszowa pracowali od kilkudziesięciu dni. Punktem wyjścia była informacja, że 40-letni mieszkaniec gminy Kamień (powiat rzeszowski) może handlować narkotykami lub dopalaczami. Ustalono, że mężczyzna sprzedawał je w swojej okolicy i w sąsiedniej gm. Jeżowe (pow. niżański).

- Ten trop doprowadził policjantów do 21-latka z gminy Jeżowe, mieszkającego w Stalowej Woli. To od niego 40-latek kupował narkotyki - informuje komisarz Adam Szeląg z KMP w Rzeszowie. - Dalsze ustalenia wskazywały, że w obrót narkotykami zamieszane są kolejne cztery osoby. Między nimi istniała sieć powiązań, których centralną postacią był właśnie 21-latek. To on zaopatrywał pozostałych w środki odurzające.

Wszystko wskazywało, że z handlu narkotykami i dopalaczami 21-latek i pozostali podejrzewani uczynili sobie stałe źródło utrzymania.

- W ub. tygodniu świtem jednocześnie w Stalowej Woli, Nisku, Sokołowie Młp. i w gm. Jeżowe policjanci weszli do mieszkań podejrzewanych osób, zatrzymując pięcioro z nich. To wspomniani wcześniej 40-latek i 21-latek oraz 28-letni mieszkaniec Sokołowa Małopolskiego, 26-letni mężczyzna i 24-letnia kobieta mieszkający w Nisku. Szósty 22-letni mężczyzna, w czwartek sam zgłosił się do komendy - dodaje Szeląg.

Stróże prawa w ich domach zabezpieczyli marihuanę, krzewy konopi oraz dopalacze. Tylko u 21-latka znaleziono ponad 10 kg dopalaczy. Zabezpieczyli blisko 120 tysięcy złotych oraz samochód wart 95 tys. zł. Dowody przekazano do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. Czterech podejrzanych usłyszało zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób. 21-latek - zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia, przy czym z przestępstwa uczynił sobie stałe źródło utrzymania.