- To było paskudne zabójstwo. Nie tylko mieszkańcy Leżajska byli w wielkim szoku, również my. Z czymś takim nie mieliśmy wcześniej do czynienia. Całe ciało tego człowieka było potwornie zmasakrowane - wspominają policjanci, którzy zajmowali się tą sprawą. Tylko nieliczni z nich jeszcze pracują.
W wyjaśnienie zbrodni zaangażowano najlepszych funkcjonariuszy. Badano różne wątki. Bezskutecznie.
- Wszystkie dokumenty tej sprawy ma prokuratura, ale trudno zapomnieć takie morderstwo. Pamiętamy, że było to przed świętami. Dokładnie dzień przed Wigilią. Mężczyzna dostał ponad 30 uderzeń prawdopodobnie nożem. Głównie w klatkę piersiową i twarz - wspominają funkcjonariusze.
Ukradł 80 mln starych złotych
- To było zabójstwo na tle rabunkowym. Sprawca ukradł pieniądze w różnej obcej walucie o wartości 80 milionów starych złotych - mówi Adam Poskart, szef Prokuratury Rejonowej w Leżajsku. (80 mln zł to po denominacji 8 tys. zł - przyp. red.)
63-letni Kazimierz R. był osobą znaną w mieście. Handlował walutą.
- Stał koło banku i skupywał głównie dolary. Nam to nie przeszkadzało. Przypuszczamy, że mieszkańcom tym bardziej. W każdym razie nikt nam się nie skarżył - przekonują byli funkcjonariusze.
Przypuszczają też, jaki mógł być scenariusz tego zdarzenia.
- Morderca musiał zwabić go do klatki, a później ściągnąć po schodach do piwnicy. Tam ostrym narzędziem zmasakrował mężczyznę. To był starszy człowiek, z młodym bandytą nie miał żadnych szans - mówią nasi informatorzy.
Zamordował w dzień
Co ciekawe, sprawca nie działał pod osłoną nocy.
- Do zabójstwa doszło 23 grudnia 1993 roku ok. godz. 13. Lekarz, który przyjechał na miejsce, już tylko stwierdził zgon - informuje prokurator.
Prokuratura Rejonowa w Leżajsku wydała list gończy za 22-latkiem. Jednak podejrzewanemu o zabójstwo udało się uciec na Ukrainę. Przez 20 lat ukrywał się pod różnymi nazwiskami.
Mimo upływu 20 lat policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych KWP nie dawali za wygraną. Wpadł dzięki pracy operacyjnej policjantów i zaangażowaniu oficera koordynującego współpracę przygraniczną podkarpackiej policji z milicją Głównego Zarządu MSW Ukrainy w obwodzie lwowskim.
Wpadł wczoraj na przejściu granicznym w Medyce. W paszporcie miał wizę krajową z prawem do pracy. Zamierzał kupić samochód w Polsce i szybko wrócić z powrotem na Ukrainę.
Do Polski wybrał się busem. Był bardzo zaskoczony zatrzymaniem.
- To dość kuriozalna sytuacja, bo ten człowiek podejrzewany o zabójstwo miał jeszcze tupet brać ze sobą alkohol i papierosy na przemyt. Nie było tego dużo, tylko tyle, ile mógł zmieścić w bagażu podręcznym. Nawet gdyby nie zabrał ze sobą tego przemytu i tak zostałby zatrzymany - zapewnia Elżbieta Pikor z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu.
Będzie przewieziony do Rzeszowa
- W tej chwili jest w Zakładzie Karnym w Przemyślu. Po przewiezieniu go do Zakładu Karnego w Rzeszowie, złożymy wniosek o tymczasowe aresztowanie. Dojdzie do tego w najbliższych dniach. To priorytetowa sprawa. Myślę, że konwój zostanie bardzo szybko zorganizowany - podkreśla prokurator.
To nie pierwsze w tym roku zatrzymanie poszukiwanej osoby. Od początku roku na podkarpackich przejściach granicznych Straż Graniczna zatrzymała w sumie 41 osób poszukiwanych przez polskie i zagraniczne organy ścigania. Dla porównania, w całym ubiegłym roku - 255 osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat