Przypomnijmy, że w samochodzie terenowym, który w niedzielę nad ranem wpadł rozpędzony do Zalewu Solińskiego, zginął 22-letni mężczyzna. Dwóch pozostałych wydostało się na zewnątrz. Podejrzany o kierowanie własnym land rowerem 32-letni sanoczanin miał w organizmie 2,6 promila alkoholu.
- Został przesłuchany, ale nie przyznał się do zarzutów spowodowania wypadku i odmówił składania zeznań - informuje Monika Kaszubowicz z leskiej prokuratury. - Dotychczas przeprowadzone przez policję i prokuraturę czynności pozwalają jednak mieć uzasadnione podejrzenie, iż to on siedział za kierownicą terenówki i stąd wniosek o tymczasowe aresztowanie.
Szczegółowe wyjaśnienia złożył natomiast 17-letni mieszkaniec Zawozu, który uratował z wypadku siebie i współpasażera.
- Z jego zeznań wynika, że wszyscy trzej brali udział w ognisku, na którym część uczestników piła alkohol - mówi prokurator Kaszubowicz. - Nastolatek nie pił, nie znał też wcześniej mężczyzn, z którymi wsiadł do land rovera. Mimo wszystko dał się skusić na nocną przejażdżkę, którą zaproponował właściciel samochodu.
32-letniemu mieszkańcowi Sanoka grozi od roku do 12 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat