Na zmodernizowanej "czwórce" w rejonie ropczyckiego Podsłońca liczba lewoskrętów została poważnie ograniczona, a pasy jezdni rozdzieliły metalowe barierki. Nikt nie przewidział tu także budowy chodników, którymi mieszkańcy mogliby bezpiecznie dojść do przystanków autobusowych. Do ich dyspozycji pozostaje jedynie wąskie i wysokie pobocze.
Przed tirem do... rowu
- Strach tamtędy chodzić. Najbezpieczniej jest chyba w rowie, do którego i tak nie raz trzeba uciekać przed rozpędzonymi tirami - mówią mieszkańcy.
Nie będzie także postulowanego przez nich także przejścia dla pieszych. - W tej sytuacji pozostaje nam zawsze ryzykowne przejście przez barierkę. Dla osób starszych to ryzyko jest jeszcze większe. Przecież
zza tych wzniesień i tak niewiele widać - dodają.
To kategoria krajowa
Na zmiany nie ma co jednak liczyć. - To droga kategorii krajowej. Takie są, niestety, minusy mieszkania przy niej i tych przejść nie możemy dawać zbyt często. W tej sprawie nic już raczej się nie zmieni - mówi Joanna Rarus, rzecznik prasowy rzeszowskiej GDDKiA.
Mieszkańcy z takiego stanowiska nie są zadowoleni i nie zamierzają składać broni. - Co zrobi inwestor, jeśli będzie tu dochodzić do wypadków? Czy status drogi krajowej jest ważniejszy od ludzkiego życia!? - pytają.
Nie widzieli nawet projektu
Przypomnijmy, rok temu inwestor tłumaczył, iż przejścia i chodniki nie zostały ujęte w projekcie, bo nie zadbał o to we właściwym czasie miejscowy samorząd. - Tam, gdzie gminy o takie zmiany zabiegały, najczęściej były one wprowadzane do projektu - wyjaśniał wówczas Henryk Kalisz z GDDKiA. - Nie udostępniono nam żadnej dokumentacji. Samego projektu nawet nie widzieliśmy - odpowiadał ropczycki magistrat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?