Pływalnia niezgody

Marcin z Zespołu Szkół Licealnych umie pływać, ale na basenie był pół roku temu. - Rodzice są bezrobotni, nie stać ich na bilety - mówi. - W podobnej sytuacji są setki moich rówieśników.
Podstawówkom i gimnazjom wejściówki (3,50 zł na ucznia) funduje magistrat. Szkołom średnim powinien fundować powiat. - Nie możemy - tłumaczy Ewa Sudoł, starosta bieszczadzki. - Musieliśmy wziąć kredyt, żeby zapewnić szkołom działalność, kolejny byłby gwoździem do trumny.
Do ustrzyckich szkół średnich chodzi 1300 uczniów. Według wyliczeń starosty, bilety kosztowałoby rocznie ok. 40 tys. zł. - To zawyżona kwota, nie wszyscy chodzą na wf - twierdzi Arkadiusz Lupa, dyr. ZSL. Uważa on, że skoro starostwa nie stać na wejściówki, pomóc powinna gmina, mimo że nie jest organem prowadzącym dla szkół ponadgimnazjalnych. - Przecież pieniądze magistratu na bilety nie pochodzą z subwencji, lecz z podatków.
Starosta zwróciła się do burmistrza z dwoma propozycjami: aby w ramach wf umożliwił uczniom ZSL i Bieszczadzkiego Zespołu Szkół Zawodowych bezpłatne wejście na basen raz w miesiącu; aby pozwolił im korzystać z pływalni poza lekcjami, za złotówkę lub 2 zł.
- Funkcjonowanie Pływalni "Delfin" nie jest działalnością charytatywną - mówi wiceburmistrz Krzysztof Gąsior. - Koszty jej utrzymania w 2005 r. wyniosą około 1.300 tys. zł, z czego basen ma wypracować 680 tys. zł. Pozostałe pieniądze będzie musiała dołożyć gmina. Jego zdaniem, propozycje starosty przyczyniłyby się do pogłębienia deficytu "Delfina".
Dyr. Lupa: - Cała ta sytuacja świadczy o złej współpracy powiatu i gminy. Dziś uczeń gimnazjum za darmo pływa w basenie, a za rok, gdy będzie w szkole średniej, zostanie tego pozbawiony.

Z pisma burmistrza do starosty:

Można by, tytułem eksperymentu, wprowadzić nieograniczone, nieodpłatne korzystanie z sal gimnastycznych przy ZSL i BZSZ w ramach kosztów ponoszonych przez starostwo, a zaraz potem bezpłatne korzystanie ze wszystkich placówek użyteczności publicznej, co niewątpliwie skutecznie zbliżyłoby ustrzycką społeczność do niedoścignionego kubańskiego wzorca.

Dramatycznie pusto

Alina Buzuk, dyr. MKP "Delfin":

- Gdyby młodzież liceów i techników miała u nas lekcje wf, obłożenie basenu mogłoby wynosić 80-90 procent, a kształtuje się na poziomie 40 proc. I to w pływalni, którą wybudowano z myślą o zajęciach szkolnych.