To na razie wstępna inicjatywa, ale doskonale wpisywałaby się w plany rozwoju gminy Fredropol. Tutejszy samorząd chce mocniej postawić na turystykę. Ma w tym pomóc m.in. uzyskanie statusu gminy uzdrowiskowej, dzięki wodzie leczniczej. Ponadto po niedawnym Tour de Pologne (dwa etapy wyścigu przejeżdżały przez gminę, a dodatkowo odbył się również wyścig amatorów), w urzędzie urywają się telefony od ludzi zainteresowanych wypoczynkiem w tych okolicach. Są zachwyceni krajobrazem.
Obecnie największym walorem gminy jest sanktuarium Matki Bożej w Kalwarii Pacławskiej, do którego przez cały rok pielgrzymują tysiące osób. Przejście graniczne w Paportnie po części byłoby budowane z myślą o nich.
- Przed II wojną światową, przez Paportno, do Kalwarii szli pielgrzymi z okolic Dobromila, Chyrowa, które obecnie znajdują się na terytorium Ukrainy. Również mieszkańcy Paportna korzystali z tej drogi, gdy mieli jakieś sprawy do załatwienia w Dobromilu - mówi Mariusz Śnieżek, wójt Fredropola.
Obecnie wioska Paportno nie istnieje.
Niedawno okazało się, że leśnicy chcą budować nową drogę z Arłamowa do Leszczyn przez Paportno. To natchnęło władze Fredropola do pomysłu z nowym przejściem granicznym. Zachowała się działka drogowa, leśny przejazd, z Paportna do granicy, podobnie po stronie ukraińskiej. To znacznie ułatwiłoby sprawy formalne, związane z budową przyszłego dojazdu.
- Przy okazji wizyty w naszej gminie marszałka Marka Kuchcińskiego rozmawialiśmy o tej inicjatywie, jakie są możliwości. Pan marszałek był jak najbardziej za. Podkreślał, że Unia Europejska stawia na to, aby przejść na zewnętrznych granicach Unii, było jak najwięcej - mówi wójt Śnieżek.
Na terenie gminy Fredropol nie ma ani jednego przejścia granicznego. Najbliższe są w Medyce oraz Krościenku, a za niedługo kolejne powstanie w Malhowicach koło Przemyśla. Jednak one w dość dużej odległości.
Czy inicjatywa ta jest realna? Samorządowcy wskazują przykład Malhowic. To wioska położona kilkanaście km od Przemyśla. Intensywne starania samorządowców polskich i ukraińskich o budowę w tym miejscu przejścia granicznego trwały kilkanaście lat. Co jakiś czas, głównie podczas uroczystości religijnych, uruchamiane było tymczasowe przejście graniczne Malhowice - Niżankowice.
Sytuacja Malhowic jest podobna do Paportna. Tutaj również przed wojną była normalna droga, która prowadziła z Przemyśla przez Malhowice i Niżankowice do Dobromila. Zachowała się do dzisiaj, jest tylko przedzielona kilkumetrowym pasem ziemi granicznej. Decyzja o budowie w tym miejscu przejścia granicznego zapadła kilka lat temu, obecnie została wyłoniona firma, która wykona obiekt. Niedawno zakończył się remont drogi wojewódzkiej z Przemyśla do Malhowic.
- Na początek chcielibyśmy, aby zafunkcjonowało tutaj przejście tymczasowe, jak właśnie przez lata działało w Malhowicach - twierdzi wójt Śnieżek.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]