Właśnie takiego meczu się spodziewałeś, w którym cel uświęcał środki?
Zdecydowanie tak. Pierwsza połowa była dosyć wyrównana, może z naszą lekką przewagą. O dziwo po strzeleniu bramki trochę siedliśmy i nie graliśmy tak, jak sobie zakładaliśmy. Radomiak nas przycisnął, ale najważniejsze jest, że zdobyliśmy trzy punkty.
To już kolejny mecz, w którym gorzej wyglądacie po przerwie. Z twojej perspektywy, z czego to wynika?
Szczerze mówiąc to do końca sam nie wiem dlaczego tak mocno się cofnęliśmy. Może w podświadomości mieliśmy to, że prowadzimy, mamy satysfakcjonujący wynik i nie chcieliśmy tego stracić. Myślę więc, że jest to kwestia mentalna, bo fizycznie jesteśmy dobrze przygotowani.
Spodziewałeś się więcej po Radomiaku? Mam na myśli oczywiście pierwszą połowę…
Ta drużyna jest beniaminkiem, była trochę pompowana, ale nie wiem, czy byli stawiani w roli faworyta. Widziałem ich poprzednie mecze i myślałem, szczerze mówiąc, że pokażą więcej. Trzeba dodać, że w pierwszej połowie sami postawiliśmy takie warunki, że nie mieli za bardzo co zrobić, bo też staliśmy niżej i ciężko im było przejść przez naszą obronę.
Mimo wszystko musiałeś stoczyć sporo pojedynków z rywalami, bo często atakowali twoją stroną…
Na pewno trzeba było uważać cały czas. Nie jestem może jakoś wybitnie mocny fizycznie i nie jestem kolosem…
Ale umiesz zagrać pod faul…
To jest moja siła (śmiech). Poważniej już mówiąc, to też trzeba umieć w odpowiednim momencie wywalczyć rzut wolny. Tak było choćby dzisiaj, kiedy w drugiej połowie mało byliśmy przy piłce, a taki faul daje trochę oddechu drużynie
Jest 61. minuta, gonisz sam na sam z bramkarzem, ale nie wykorzystujesz tej sytuacji. Za dużo było myśli, jak wykończyć tę akcję?
Widziałem, że goni mnie przeciwnik, chciałem odjechać i trochę za mocno wypuściłem sobie piłkę, a bramkarz skrócił kąt. Po fakcie każdy jest mądry, ale mogłem podciąć piłkę i byłby gol, a postanowiłem, że uderzę między nogami. Fajnie jakbym strzelił debiutanckiego gola, ale wierzę, że on jeszcze przyjdzie.
W drugiej połowie trener wystawił ciebie wyżej. Liczysz, że częściej będziesz miał do tego okazję?
Często rozmawiam z trenerem o przesunięciu do przodu i możliwie, że w najbliższych meczach będzie do tego okazja. Oczywiście, jeśli trener tak postanowi. To jest jego decyzja, a ja się czuję również dobrze na wahadle i nie ma dla mnie większego znaczenia, na której pozycji zostaję wystawiony. Wiadomo, że swoje ofensywne atuty bardziej mogę wykorzystać grając na „10”, czy na skrzydle, ale na wahadle też jest dobrze. Poprawiłem grę w defensywie, a trener będzie decydował, gdzie mnie wystawić.
Przed wami mecz wyjazdowy z Cracovią, a po nim przerwa reprezentacyjna. To kolejne ważne spotkanie, bo rywal jest na pewno w waszym zasięgu…
Te trzy punkty, które zdobyliśmy w meczu z Radomiakiem dają nam trochę oddechu, ale dobrze by było poprawić w Krakowie. Wtedy ta dłuższa przerwa minęłaby w dosyć komfortowej sytuacji. Byłby większy luz psychiczny, a wtedy lepiej się pracuje. Gdyby udało się przywieźć z Krakowa trzy punkty, to naprawdę byłoby fantastycznie.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]