- Jak ocenia pan pracę wiceprezydenta? Czy zapracował sobie na to, by pozostać na kolejne cztery lata?
- Mojego zastępcę, Bronisława Barana, oceniam bardzo dobrze. To dynamiczny, kompetentny współpracownik, który poświęca się w działaniach na rzecz miasta. Jego główną domeną, którą zajmuje się od dwóch kadencji, jest m.in. oświata i edukacja a jak wiemy ocena efektów pracy tej sfery jest wysoka, również poza Krosnem. Moją ocenę jego osoby potwierdzili mieszkańcy Krosna. W wyborach do samorządu miasta nowej kadencji otrzymał najwięcej głosów ze wszystkich kandydatów, ponad 800.
- Czy zamierza pan ewentualnie stworzyć stanowisko drugiego zastępcy? Jakimi sprawami by się zajmował?
- Zastanawiam się właśnie nad takim poukładaniem pracy urzędu, by zrealizować program wyborczy. Trzeba stworzyć grupę ludzi, która będzie pracować nad zadaniami w nim zawartymi. Może się okazać, że będzie potrzebny drugi zastępca. Utworzenia takiego stanowiska nie wykluczam, ale też nie jest ono jeszcze przesądzone.
- Co zamierza pan zmienić w ścisłym kierownictwie swojej ekipy, aby jeszcze lepiej realizować potrzeby mieszkańców?
- Początek kadencji to ocena mijającego okresu i wyciąganie wniosków. Zmiany są nie do uniknięcia, chociażby w sferze wynagrodzeń. Chcę sfinalizować wdrażanie systemu motywacyjnego, który był przygotowywany przez ostatni rok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat