Piłkarskie Orły. Stal Stalowa Wola i Sokół Sieniawa dobrze wystartowały. 6 podkarpackich goli na inaugurację

Nasz rozmówca obecnie szkoli młodzież w SMS-ie Rzeszów, ale ma na koncie pracę m.in. w KS Wiązownica czy Sokole Sieniawa. W weekend trzymał też kciuki za Stal Stalową Wolę, która w hicie kolejki pokonała 1:0 rezerwy Cracovii (na ławce trenerskiej debiutował tam Mirosław Kalita) i awansowała na fotel wicelidera tabeli (ma tyle samo punktów, ile Wieczysta Kraków).

- Trener Surma dostał czas, kredyt zaufania i to procentuje. Stal ma mocny zespół, szeroką kadrę, bardzo ciekawych, dobrze wkomponowanych w zespół młodzieżowców. W tym sezonie presja, głośne deklaracje zostały wyciszone, co może tylko pomóc drużynie. Stal mogła wygrać wyżej z Cracovią, wynikami 1:0 też można wygrać ligę - komentuje nasz ekspert.

Doskonale wystartował Sokół Sieniawa. Na inaugurację sezonu zespół trenera Arkadiusza Barana pokonał Unię w Tarnowie 2:0, na swoich śmieciach spisał się jeszcze lepiej (3:0).

- Fajny wynik, dający prawo optymistycznie patrzeć w przyszłość. Z Arkiem żyję w przyjaźni, więc tym bardziej się cieszę - mówi pan Marcin, który niespełna dekadę temu, jako trener Stali Rzeszów, miał w drużynie obecnego szkoleniowca Sokoła.

Obserwowałem to, co się działo w Sieniawie. Po sparingach można się było trochę niepokoić o Sokoła, ale w meczu o punkty drużyna pewnie dopięła celu. Może Unia nie jest wysoko notowana, ale zwycięstwa z sąsiadami w tabeli, dobre wejścia w rundę są bardzo ważne

komentuje Marcin Wołowiec.

KS Wiązownica jest ostatnim miejsce, w którym z seniorami pracował nasz rozmówca. Beniaminek zimą podziałał na giełdzie transferowej, sprowadził m.in. kilku piłkarzy z ŁKS-u Łagów, mistrza jesieni (wycofał się z rozgrywek), co sprawiło, że drużyna przed meczem w Radzyniu Podlaskim nie była skazywana na pożarcie. Zaczęło się fajnie, od 1:0, ale Orlęta pokazały pazurki i ograły nasz team 4:2.

Sporo osób spodziewało się małej niespodzianki, ja też. W Wiązownicy doszło do sporych przemeblowań, pojawili się interesujący zawodnicy, ale na boisku coś nie zafunkcjonowało. Cóż, więcej jakości w zespole nie gwarantuje, że mecze nagle same będą się wygrywać. Popatrzmy też na Orlęta. W Radzyniu Podlaskim zespół jest budowany systematycznie. Miał przewagę zgrania.

nie kryje były coach KS-u

Wołowiec wierzy jednak, że drużyna trenera Kamila Witkowskiego wygrzebie się strefy spadkowej.

Może taki kubeł chłodnej wody na początek dobrze zrobi zespołowi. Znam chłopaków z Wiązownicy, stać ich na wiele. Teraz zagrają ze Stalą, łatwo nie będzie, ale u siebie mogą zapunktować

ocenia rzeszowski trener.

Wisłoka Dębica punkty z ŁKS-em zdobyła walkowerem, a to oznacza, że w weekend na listę strzelców wpisało się sześciu piłkarzy z Podkarpacia; Mariusz Szuszkiewicz (Stal), Mateusz Geniec, Szymon Feret, Mikołaj Jeż (Sokół) oraz Bartosz Markiewicz i Sebastian Rak (KS). Wyróżnić w tym towarzystwie mógł się obrońca z Sieniawy, ale pan Mateusz wykazał 50-procentową skuteczność podczas wykonywania rzutów karnych.

W najbliższy weekend do akcji wkroczy już Wisłoka, a tym samym Błażej Radwanek. W sparingach i pucharowym meczu zdobył w sumie 9 goli. Jeśli będzie tak szalał w grze o punkty, nie ominą go nagrody w naszym rankingu.