Piłka ręczna 1 liga. SPR Orzeł Przeworsk i Orlen Upstream SRS Przemyśl bez zwycięstwa

Orzeł: Barnaś, Kędzior - Wlazło 2, Mroszczyk 1, Starzecki 3, Jewuła 4, Mochocki 5, Pogonowski, Kubik 1, Kasprzyk, Świerk 5, Wajda 8, Małecki 1, Czapka, D. Kubisztal, Bednarz. Trener Tomasz Mochocki.

Kary 12 i 8 min.

Widzów 285.

W pierwszej połowie drużyny stoczyły wyrównany bój, a że żadna ze stron nie dała rady odskoczyć, na przerwę zespoły zeszły z wynikiem nierozstrzygniętym. Po zmianie stron pierwszy kwadrans to zdecydowanie lepsza gra miejscowych, którzy wypracowali sobie kilku bramkową przewagę. Przeworski zespół w końcowych minutach odrobił część strat, by ostatecznie przegrać czteroma trafieniami. W dwu meczu jednak to Orzeł jest na plusie, co może okazać się decydujące w walce o jak najwyższe miejscu w tabeli na koniec sezonu.

SRS: Iwasieczko, Sar, Zajdel – Kielar 10, Walczyk, Guzdek 5, K. Kroczek, Wachta, Surma, Kowalik 2, Mróz 6, Wrześniowski, M. Kroczek 4, Hoim 2, Maciej Kubisztal 1, Kulka. Trener Jarosław Knopik.

Kary 8 i 8 min.

Widzów 250.

Przemyślanie w pierwszej połowie byli stroną skuteczniejszą, stroną która przez większość czasu była na prowadzeniu. Gospodarze prowadzili też dość długo po zmianie stron i jeszcze w 43 minucie mieli pięc bramek na plusie, co więcej w 58 minucie prowadzili jedną bramką i mieli piłkę, ale ją zgubili, co pozwoliło rywalom wyrównać stan pojedynku. W ostatniej minucie miejscowi mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak piłka rzucie jednego z zawodników gospodarzy, wylądowała na słupku. Bramkę na wagę remisu KSZO zdobyło z rzutu karnego na 3 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry. O losach meczu zdecydowały karne, w których gospodarze ani razu nie potrafili pokonać bramkarza przyjezdnych.

Inne mecze:
SMS II - Górnik 31:37 (16:16);
MTS - Wisła 39:23 (2014:);
Viret – AZS AGH 26:31 (16:15).