Piłka nożna. Zawodnicy Stali Rzeszów na obozie w Szalowej nie mają czasu na nudę

Krystian Pieczara, ostatnio gracz Polonii Warszawa został nowym napastnikiem Stali Rzeszów i w środę dojechał do nowego zespołu.

- Krystianem interesowaliśmy się już wcześniej, jednak dopiero teraz udało nam się go pozyskać. Jest wszechstronny w swych działaniach, umie znaleźć się w polu karnym i dobrze gra głową - charakteryzuje go Janusz Niedźwiedź, trener rzeszowian.

Jego piłkarze ciężko trenują w Szalowej, a zaplanowany mają cały dzień. Śniadanie jest w okolicach godz. 8, a co drugi dzień poprzedza je ważenie. O 10.30 zaczynają się pierwsze półtoragodzinne zajęcia, ale już pół godziny wcześniej piłkarze w salce przygotowują się do treningu poprzez rolowanie mięśni, usprawnianie i ćwiczenia przygotowujące do treningi.

O 12.45 mają obiad, a po nim zawodnicy odpoczywają w pokojach. Następnie każdy ma godzinkę dla siebie, a o 16 powtarza się sytuacja sprzed pierwszego treningu, czyli znów należy się odpowiednio przygotować w salce, by od razu brać udział w treningu właściwym. W środę były to zajęcia na boisku, a po nich był czas na odnowę biologiczną, po której piłkarze udali się na kolację.

Po posiłku zazwyczaj odbywają się różne odprawy, ale na środę zaplanowano wspólne oglądanie meczu Juventus Turyn - AS Roma w Pucharze Włoch. O 22.30 wszyscy byli już w swoich pokojach, a pół godziny później zaczęła się cisza nocna. Z zaśnięciem piłkarze raczej nie mieli problemów...

Możliwe, że w piątek do zespołu dołączy dwóch piłkarzy, ale w ich przypadku wszystko jest jeszcze ruchome. Cały czas ze Stalą trenują natomiast testowani Dylan Collard i Kacper Durda. Do Piasta Żmigród wrócił za to Michał Koźlik, który nie dostał od swojego klubu zgody na dłuższe testy.

Ernest Kasia, prezes KS Wiązownica: Nie liczyłem pieniędzy wydanych na klub [STADION]