Pielęgnacja cery naczynkowej

Wystarczy zmiana temperatury, odrobina alkoholu czy wizyta w saunie, aby na skórze uwidoczniły się czerwone naczynka. Ten problem kosmetyczny można skutecznie ograniczać, stosując odpowiednią pielęgnację i zabiegi.

W przypadku cery naczynkowej skóra jest cienka, a naczynka znajdują się blisko powierzchni, przez co są bardziej wrażliwe na działanie czynników zewnętrznych. Łatwiej się rozszerzają, są kruche i mają większe predyspozycje do pękania. Mogą pojawiać się tzw. pajączki, a nawet rumień czy trądzik różowaty. Problem ten może występować z każdym typem cery: tłustą, mieszaną i suchą.

Cera naczynkowa jest zwykle efektem zaniedbania cery tzw. płytko unaczynionej, która nie powinna powodować większych niedogodności, pod warunkiem, że poddajemy ją odpowiedniej pielęgnacji. Jeśli tego nie robimy, czekają nas problemy i wizyta u dermatologa. Najbardziej narażona na pojawienie się pajączków wydaje się być cera sucha, ponieważ jest cienka i delikatna.
- W pielęgnacji skupić należy się głównie na wzmacnianiu i uszczelnianiu ścianek naczynek krwionośnych. Skuteczna w tym celu jest suplementacja witaminą C, którą najlepiej przyjmować z pożywieniem, np. owocami cytrusowymi - tłumaczy Daniela Stier, ekspert ze SPA Hotelu Zamek Lubliniec.

Pamiętać należy jednak, że bywają one silnymi alergenami, dlatego szczególnie powinny uważać na nie kobiety w ciąży, chociaż to wtedy występuje duże zapotrzebowanie na tę witaminę. Innymi owocami, po które warto sięgnąć są czarna porzeczka czy jabłko. Z warzyw natomiast bardzo dobrym źródłem będą pomidory, papryka czy różnego rodzaju kapusty. Również tak popularne na naszych stołach ziemniaki są w stanie uzupełnić niedobory witaminy C, jednak wraz z czasem przechowywania ilość tej witaminy spada w nich nawet o 50 proc.

Trzeba też dostarczać organizmowi chroniące przed pękaniem naczynek minerały: miedź, selen i cynk. Odnajdziemy je w ziarnach sezamu, orzechach czy kakao. Innymi korzystnie działającymi składnikami diety są wapno, rutyna, wyciąg z miłorzębu japońskiego czy ekstrakt z kasztanowca. Można je nabyć w aptece bez recepty, jednak przed ich zażyciem należy się skonsultować z lekarzem. Czego natomiast powinnyśmy unikać? Ograniczyć, a najlepiej zrezygnować z alkoholu i papierosów oraz ostrych potraw. Wyjdzie to na zdrowie nie tylko naszej cerze.

Jakie zabiegi

Do wrogów cery naczynkowej należy zaliczyć gwałtowne zmiany temperatury oraz ciepło. Nie powinnyśmy nadmiernie eksponować się na słońce, ze względu na szkodliwe działanie promieni UV. Niewskazane jest także korzystanie z solarium.
Ten typ cery nie toleruje wahań temperatury oraz dużej wilgotności. Miejmy to na uwadze, szczególnie podczas upalnych dni wchodząc do klimatyzowanego pomieszczenia. Aby zapobiegać nadmiernemu rozszerzaniu naczynek, niezbędna jest ochrona przed warunkami atmosferycznymi.

- W lecie bezwzględnie należy chronić skórę przed promieniami UV stosując preparaty z filtrami UVB i UVA - dodaje ekspert ze SPA Hotelu Zamek Lubliniec. - W okresie jesienno-zimowym skóra powinna być zabezpieczona odpowiednimi kremami chroniącym nas przed wilgocią i zimnem, bogatymi w prowitaminy PP oraz C.

W kwestii codziennej pielęgnacji powinniśmy kierować się kilkoma zasadami. Należy unikać chlorowanej wody, produktów z zawartością alkoholu, kosmetyków silnie ściągających oraz zapachowych. Świadomie wybierajmy preparaty, które nie tylko wzmocnią nasze kruche naczynka, ale będą działać przeciwzapalnie, zapobiegając tworzeniu się rumienia.
Do zabiegów polecanych dla skóry naczynkowej zaliczamy przede wszystkim kuracje nawilżające, które wzmocnią barierę lipidową skóry i zmniejszą zaczerwienienie. Unikać natomiast należy używania kremów z aktywnymi składnikami, np. kwasami owocowymi i peelingów mechanicznych. Lepiej także zrezygnować z olejków eterycznych na rzecz naturalnych takich, jak np. olej tamanu, który działa przeciwzapalnie.