MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PGE Stal Mielec pewnie pokonała Pogoń Szczecin 29:21

Jakub Zegarliński
Jakub Zegarliński
90 dni – tyle na zwycięstwo w PGNiG Superlidze czekali zawodnicy i trenerzy mieleckiej Stali. Ostatnie dwa punkty "Czeczeńcy" zdobyli jeszcze w zeszłym roku pokonując chylący się ku upadkowi Śląsk Wrocław.

Trenerzy mieleckiego zespołu na mecz z „Portowcami” nie mogli desygnować, oprócz kontuzjowanych od dłuższego czasu Wilka, Kostrzewy i Obiały, także Damiana Krzysztofika, Wiktora Kawki i Michała Chodary. Pierwsi dwaj na parkiet powinni wrócić lada tydzień, zaś trzeciego kontuzja kciuka wyeliminuje z gry prawdopodobnie od końca sezonu.

"Czeczeńcy", którzy kilka ostatnich spotkań rozpoczynali fantastycznie, a źle kończyli tym razem postanowili zmienić scenariusz boiskowych wydarzeń. Inicjatywa od początku należała do gości, którzy bezwzględnie wykorzystywali chaos w grze gospodarzy i w 8. minucie po rzucie Dawida Krysiaka prowadzili 5:2. – W początkowych fragmentach nie mogliśmy złapać odpowiedniego rytmu gry. Dobrze, że w pierwszej połowie nie pozwoliliśmy Pogoni odskoczyć – tłumaczył po meczu kołowy PGE Stali Piotr Krępa. Faktycznie, mielczanie jeszcze w pierwszej połowie złapali odpowiedni rytm gry na przerwę obie ekipy schodziły przy wyniku 13:13.

O ile w pierwszą połowę podopieczni Jednoroga wchodzili bardzo wolno, o tyle w drugą weszli z prędkością huraganu. Ciężar zdobywania bramek wzięli na siebie Oleksandar Kirilenko i Łukasz Janyst i z tego zadani wywiązywali się bezbłędnie. Krzysztof Lipka bronił jak w transie, a szkoleniowiec Pogoni po kolejnych nie udanych akcjach swoich podopiecznych tylko bezradnie rozkładał ręce. Mielczanie grali koncertowo, a Pogoń z każdą kolejną minutą traciła chęć do gry. Najlepszym tego przykładem jest fakt, że od 38. do 46 minuty szczecinianie nie zdołali rzucić bramki, na co Stal odpowiedziała ośmioma trafieniami. Takiej przewagi gospodarze roztrwonić już nie mogli i do końca spotkania spokojnie kontrolowali boiskowe wydarzenia ostatecznie wygrywając 29:21.

Była to ostatnia kolejka rundy zasadniczej i widomo już, że fazie play-out mielczanie zagrają ze Śląskiem Wrocław, Pogonią Szczecin i Gwardią Opole, która awans do play-offów przegrała w ostatnich sekundach meczu w Zabrzu. Aby myśleć o pozostaniu w PGNiG Superlidze podopieczni Jednoroga muszą wygrać wszystkie spotkania i liczyć na potknięcia Pogoni Szczecin.

PGE Stal Mielec - Pogoń Szczecin 29:21 (13:13)

Stal: Nikolić, Łukawski, Lipka, - Krępa 2, Janyst 11, Wypych, Gasin P., Gasin M., Kłoda, Kyrylenko 7, Dementyev 5, Krygowski 1, Davidović 3. Trenerzy: Tadeusz Jednoróg, Tomasz Sondej, Łukasz Rybak.

Pogoń: Morawski, Tatar, - Grzegorek, Bruna 1, Walczak 2, Gierak 3, Krysiak 9, Jedziniak 1, Trzaszczka, Zaremba 1, Kniazeu 4, Fedeńczak. Trener: Rafał Biały

Sędziowali: Grzegorz Młyński (Zwoleń), Rafał Puszkarski (Legionowo). Widzów: 299.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24