Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paliwo po 4 zł za litr? Jest na to kilka sposobów

Bartosz Gubernat
Archiwum
Biznesmeni stosują metodę "na dostawczaka". Mieszkańcy regionów przygranicznych korzystają z uprzejmości sąsiadów. Ale w mieście też da się zakombinować. Nawet, jeśli jesteś zwykłym Kowalskim.

Kto zarabia na paliwie

Kto zarabia na paliwie

W tej chwili połowa ceny paliwa na polskiej stacji to podatki. Najwięcej fiskus zabiera nam w akcyzie i vacie. Do tego należy doliczyć jeszcze opłatę paliwową, która oficjalnie ma być wydawana na utrzymanie dróg. Ok. 8 groszy od każdego litra kasuje jeszcze bank, który w ten sposób zarabia na transakcjach dokonywanych kartami płatniczymi. Sprzedawca benzyny zarabia na niej niewiele.

Olej napędowy
Cena na stacji - 5,07 zł
Cena w rafinerii - 2,62 zł
Podatek VAT - 95 groszy
Akcyza - 1,05 zł
Opłata paliwowa - 24 grosze
Marża - 21 groszy
Benzyna Pb95
Cena na stacji - 5,15 zł
Cena w rafinerii - 2,47 zł
Podatek VAT - 96 groszy
Akcyza - 1,56 zł
Opłata paliwowa - 10 groszy
Marża - 6 groszy

Marek z Rzeszowa od ośmiu lat prowadzi małe, ale dobrze prosperujące przedsiębiorstwo handlowe. Swój asortyment sprzedaje głównie za wschodnią granicę. Zarabia dobrze, ale narzeka na coraz wyższe koszty utrzymania firmy. W tym mercedesa z prawie sześciolitrowym silnikiem, którym co miesiąc w interesach przejeżdża po 8-10 tysięcy kilometrów.

- Po zmianie przepisów od nowego roku od paliwa nie mogę już odliczać VAT-u. Przy cenie benzyny na poziomie 5,4 zł i spalaniu w granicach 17-20 litrów na setkę na jazdę potrzebuję morza pieniędzy. Na szczęście jest na to sposób - puszcza oko biznesmen.

Jak oszczędzają najbogatsi? Mechanizm jest banalnie prosty. Ponieważ zgodnie z prawem cały VAT od paliwa można odliczyć w przypadku typowych ciężarówek, wystarczy kupić takie auto. To dlatego wśród biznesmenów - dusigroszy zapanowała moda na leciwe Żuki, Polonezy Trucki i rozsypujące się dostawcze auta zza zachodniej granicy.

- Teraz paliwo leję do merca, a fiskus jest przekonany, że tankuję dostawczaka wożącego mój towar. Żadna kontrola nie jest w stanie tego wyniuchać, bo nikt mi nie udowodni, że ciężarówka pali 15, a nie 25 litrów benzyny - przekonuje przedsiębiorca. I deklaruje, że miesięcznie dzięki temu oszczędza po 1,5-2 tysiące złotych.

Benzyna po 3,7 zł? I to z dostawą!

Najdrożej w Norwegii

Jak podaje portal e-petrol.pl, najtańszą benzynę w Europie tankują kierowcy z Kosowa (4,80 zł), Estonii (4,85 zł) i Bułgarii (4,95 zł). Najmniej za olej napędowy trzeba zapłacić w Luksemburgu (4,52 zł), Bułgarii (4,78 zł) i Słowenii (4,79 zł). Najdroższe kraje pod względem cen benzyny to Norwegia i Turcja (7,32 zł), Holandia (6,83 zł) oraz Dania (6,65 zł). Olej napędowy najdroższy jest także w Norwegii (6,65 zł) oraz Wielkiej Brytanii (6,36 zł) i Turcji (6,12 zł). Pod względem benzyny ze średnią ceną na poziomie 5,16 zł Polska plasuje się na dobrym, siódmym miejscu w rankingu. Olej napędowy tańszy jest za to aż w dziesięciu krajach (nasza średnia to 5,03 zł).

Sposób na tanie paliwo znalazł też Piotrek z Bieszczadów. Kombinuje inaczej, bo nie ma firmy. Swoją polówkę zalewa etyliną zza wschodniej granicy.

- U nas wszyscy jeżdżą na tym paliwie. Lejemy je do samochodów, motocykli, kosiarek, pił motorowych. Benzyna pierwsza klasa a różnica w cenie potężna - przekonuje nasz rozmówca.

Gdzie kupić takie paliwo? Piotrkowi od dwóch lat przywozi je Andrij.

- To dostawca obsługujący wszystkich moich znajomych. Przy małych ilościach na poziomie 10-15 litrów liczy sobie po ok. 4-4,5 zł za litr. Ale biorąc 100 litrów robi duży rabat. Ja za taką ilość płacę w tej chwili 370-390 zł. Nic dziwnego, że właściciele tutejszych stacji tęsknym okiem wypatrują każdego klienta - mówi Piotrek.

Olej prosto z autobusu

Znacznie taniej można kupić także olej napędowy. W dużych miastach regionu jego cena w szarej strefie to w tej chwili 4,2 - 4,5 zł. Dostawcy? Pracownicy firm transportowych i budowlanych, którzy wiedzą, jak jeździć oszczędnie.

- W zależności od stylu jazdy, duży autobus potrafi spalić nawet 40 litrów oleju, ale można zejść do wyniku na poziomie 30 litrów. To jednak możliwe tylko w przypadków młodszych aut, bo stare Jelcze, które mają na licznikach po kilka milionów przebiegu palą jak smoki. Paliwo na sprzedaż najłatwiej wykombinować w zimie, np. rezygnując z włączenia ogrzewania. Pasażerowie marzną, a kierowca zarabia - mówi pracownik jednej z miejskich firm przewozowych.

Jak przekonuje, w ciągu tygodnia "sprytny" kierowca jest w stanie zapewnić odbiorcy nawet do 30 litrów oleju napędowego.

- Więcej nikt nie spuszcza z baku, bo zaraz zaczęłyby się podejrzenia. Kto kupuje tanie paliwo? Przekrój klientów jest naprawdę imponujący, od rolników, którzy leją je do traktorów, po właścicieli drogich, luksusowych aut. Kilka razy lałem z bańki do baku znajomego lekarza - mówi nasz rozmówca.

- Ja takie paliwo tankuję od trzech lat. O jakości różnie się mówi, ale problemów z silnikiem nie miałem nigdy. Skoro ten sam olej leje do baków firma, która zarabia na przewozach, o półśrodkach zapewne nie ma mowy. Przecież oni też muszą mieć sprawne auta - przekonuje Władek.

Domowe biopaliwo

Dla wielu zawodowych kierowców ratunkiem przed rekordowymi cenami jest biomieszanka domowej roboty. Żeby oszczędności nie skończyły się remontem silnika, trzeba jednak spełnić kilka warunków. Pierwszy i zarazem najważniejszy to odpowiednie auto.

- Mam na myśli prostego ropniaka starej generacji, który pojedzie praktycznie na wszystkim, co wleje się do baku. Takie auta produkowano do połowy lat 90-tych minionego stulecia. Najlepszy wybór to Mercedesy W 123 i 124, czyli popularne szczególnie w mojej branży "beczki" i "kliny". Tu nie ma skomplikowanej elektroniki i czułych na jakość paliwa pompowtryskiwaczy - mówi taksówkarz z Rzeszowa.

W takim przypadku olej napędowy można mieszać z jadalnym. Najtaniej mieszankę zrobić w hipermarkecie.

- Dlatego leję ropę przy Auchan albo Leclercu. Na miejscu kupuję też olej w pięciolitrowej butli. Na 50-litrowy bak dolewam jedno opakowanie roślinnego, dzięki czemu nie trzeba dokonywać żadnych przeróbek silnika. Oczywiście mieszankę stosuję co kilka tankowań, żeby auto mogło złapać od niej oddech. To drugi warunek bezpiecznej zabawy w auto-frytkownicę - wyjaśnia taksówkarz.

Jak przekonują kierowcy, aby jazda była opłacalna, należy jednak "upolować" olej w promocji. Kiedy jego cena rośnie powyżej 4,5 zł gra jest nie warta świeczki. A minimum tyle, coraz częściej trzeba niestety zapłacić za ten rodzaj "paliwa".

Rafał Krawiec, szef serwisu Hondy w Rzeszowie:

- Nowoczesne silniki diesla są bardzo czułe na jakość paliwa. Dotyczy to szczególnie najnowszych jednostek wykorzystujących technologię Common Rail. Zatankowanie takiego auta paliwem niewiadomego pochodzenia może skończyć się poważną awarią wtryskiwaczy, czy pompy. A koszty naprawy niejednokrotnie sięgają tu kilku, a nawet kilkunastu tysięcy złotych. W przypadku silników benzynowych także trzeba uważać. Paliwo o nieodpowiedniej liczbie oktanowej może uszkodzić zawory i doprowadzić do wielu innych awarii silnika. Olej rzepakowy? Stare diesle rzeczywiście na nim jeżdżą, ale do nowoczesnego silnika ja nie zalałabym takiego paliwa.

Zbigniew Kocój, rzecznik prasowy KMP w Rzeszowie:

- Nad ściganiem osób, które dopuszczają się takich oszustw pracują u nas specjalne grupy policjantów. Dlatego nikt, kto kradnie i handluje takim paliwem nie może czuć się bezpieczny. Z odpowiedzialnością za paserstwo muszą liczyć się także kierowcy, którzy od złodzieja kupują benzynę czy olej napędowy. Co do oszustw podatkowych mechanizm jest podobny. Policjanci pracujący nad przestępstwami gospodarczymi potrafią namierzyć i zatrzymać tego typu oszustów. Mówiąc krótko, jeśli ktoś myśli, że jest bezkarny, może się na takim rozumowaniu dotkliwie przejechać.

*Imiona bohaterów zostały zmienione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24