Pacjenci przychodni w Sędziszowie domagają się po 100 tysięcy zł za utracony wzrok

Weronika Pikor, Stanisława Kawęcka- Wagner, Katarzyna Krzywonos i Władysław Markowicz żądają po 100 tys. zł zadośćuczynienia od właścicielki Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (NZOZ) "Okulistyka" w Sędziszowie Małopolskim. Powód? Przed pięcioma laty poddali się tam operacji usunięcia zaćmy. Po zabiegu wykryto u nich zakażenie gronkowcem i paciorkowcem.

- Tuż po operacji ból był nie do wytrzymania - wspominali pacjenci, którzy w wyniku zakażenia stracili wzrok w operowanych oczach.

Sprawę badała najpierw Prokuratura Rejonowa w Ropczycach, która ustaliła, że lekarze - okuliści nie popełnili błędów. Stwierdziła jednak, że w lecznicy nie dochowano procedur sanitarnych.

Z powodu znacznego upływu czasu nie udało się jednak ustalić źródła i drogi zakażenia. Właścicielka "Okulistyki" nie czuła się winna zaniedbań i odmówiła poszkodowanym wypłaty zadośćuczynienia. Wówczas pozwali ją do Sądu Okręgowego w Rzeszowie.

Proces ruszył przed niespełna dwoma laty, ale szybko utknął w miejscu, bo sąd zlecił wykonanie opinii lekarskiej.

- Sąd dysponuje już opinią biegłych z Collegium Medicum w Bydgoszczy. Wynika z niej, że warunki sanitarne panujące w przychodni budziły zastrzeżenia. - mówi mec. Maciej Szal, adwokat reprezentujący poszkodowanych.

Biegli nie odpowiedzieli jednak na wszystkie postawione pytania, dlatego muszą uzupełnić opinię. Sąd postanowił również, że przyczyny zakażenia zbada jeszcze jeden zespół biegłych.