Orlen Basket Liga. Muszynianka Domelo Sokół Łańcut albo wygra, albo będzie musiał pogodzić się ze spadkiem

Łańcucianie, by w ogóle myśleć jeszcze o szansach na utrzymanie, muszą bezwzględnie wygrać to spotkanie. W przypadku porażki sokoły mogą marzenia o grze w ekstraklasie włożyć między bajki. Niestety sytuacja w tej chwili wygląda tak, że nawet przed niedzielnym meczem w Dąbrowie Górniczej wszystko dla zespołu z Łańcuta może być pozamiatane. Tak właśnie się stanie jeżeli w sobotę swoje mecze wygrają GTK Gliwice i Zastal Zielona Góra.

O optymizm już teraz w Łańcucie naprawdę bardzo ciężko, ale, jak to się mówi, nadzieja umiera ostatnia. Póki jeszcze są te matematyczne szanse, to na pewno nie można składać broni i trzeba walczyć o wygraną.

Jednak największy problem Sokoła polega na tym, że ostatnio po prostu nie potrafi wygrywać, a bez tego utrzymania w żadnym wypadku nie da się zapewnić. W ostatnich dwóch kolejkach podopieczni trenera Marka Łukomskiego przegrywali minimalnie (trzema punktami) z Treflem Sopot i Arką Gdynia, ale jednak przegrywali.

Z kolei drużyna z Dąbrowy Górniczej ostatnio również przegrała z Treflem Sopot 101:106, a wcześniej wygrała 89:79 w Toruniu. Zespół trenera Borisa Balibrei wciąż jednak walczy o udział w fazie play-off, więc na pewno nie można się spodziewać, że z Sokołem zagra na luzie.

Bardzo ciekawie zapowiada się w niedzielę pojedynek dwóch najlepszych strzelców obu zespołów czyli Tylera Cheese’a ze strony Sokoła (20,7 punktu na mecz) i Marca Garcii (18,4 punktu na mecz). Warto jednak odnotować, że ten drugi ostatnio prezentuje lepszą dyspozycję, a Cheese ma mały dołek formy.

Początek meczu o 15.30; transmisja w Emocje.tv.