Turów to klub z nie byle jakim backgroundem – w latach 2007-2015 sześć razy zostawał wicemistrzem kraju, a w 2014 roku temu fetował mistrzostwo Polski. Swe mecze rozgrywa w hali na minimum 3500 miejsc, w której odbywały się m.in. mecze Euroligi.
W obecnym sezonie drużyna trenera Rafała Niesobskiego (41 lat, dekadę temu podstawowy koszykarz Górnika Wałbrzych) wygrała w grupie D 28 meczów, w tym wszystkie 15 na swoim terenie. Przegrała tylko w Prudniku (72:76) i Pleszewie (89:95).
W I rundzie fazy play off zgorzelczanie przegrali z Zastalem w Zielonej Górze 82:88, ale mieli sporo, 22 punkty zaliczki po starciu u siebie (93:71), i w rewanżu zagrożeni raczej nie byli (w połowie IV kwarty przegrywali dziesięcioma punktami, jednak długo to nie trwało). W II rundzie Turów pomęczył się trochę z Tarnovią Tarnowo Podgórne (98:87 i 78:73).
Mają paru koszykarzy z przeszłością w wyższych ligach. U nas też jest dużo takich, co oznacza, że gra z takim rywalem może wyglądać trochę inaczej i być bardziej ułożona
mówił po drugiej wygranej ze Zniczem Pruszków Dawid Zaguła.
Podkarpackim kibicom przypomni się Kamil Zywert (185 cm, 28 lat), były playmaker Sokoła Łańcut. Wychowanek Kormorana Sieraków należy do kluczowych postaci Turowa – wystarczy nadmienić, że w czterech meczach fazy play off zanotował 37 asyst (średnia z rundy zasadniczej – 10.1 przy 2.6 strat).
Kibice powinni kojarzyć Łukasza Bochno, który zaliczył kilka sezonów w PLK (Turów, Śląsk Wrocław, Polpharma Starogard Gd. Polski Cukier Toruń). Pierwszym strzelcem zespołu znad Nysy Łużyckiej jest Hubert Kruszczyński (188, 28), który przed play offem notował średnio bez mała 16 pkt na mecz. Jakub Kondraciuk (191, 24) miał na tym polu wynik 13.1. Najwyższy w zespole z Dolnego Śląska jest 36-letni Paweł Minciel (203 cm, średnie – 11.8 pkt, 6.5 zbiorki), który wrócił do gry po miesięcznej pauzie, spowodowanej kontuzją.
Zespół z Rzeszowa szykuje się do meczu w pełnym składzie, a kurs na zachód obierze już w piątek.
Wyjazd jest zaplanowany na ósmą rano. Szefowie Turowa zachowali się fair, dzięki czemu wieczorem w piątek drużyna będzie mogła odbyć trening w hali.
mówi Łukasz Lewkowicz, wiceprezes naszego klubu
Do Zgorzelca wybiera się m.in. Jakub Gibała, prezes OPTeam Resovii. Możliwe, że na miejscu zbierze się grupa fanów „Bieszczadzkich Wilków”.
Do Pruszkowa dotarło dziesięć samochodów z Rzeszowa i w czasie meczu zespół miał wsparcie kibiców. Słychać, że do Zgorzelca ludzie też się wybierają
dodał wiceprezes klubu.
Mecz rozpocznie się o godzinie 17. w sobotę. Drugie starcie 27.04 w Rzeszowie (18), trzecie ewentualnie 1.05 w Zgorzelcu.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dorosły syn Grechuty uciekł z domu na dwa lata. Prawdę powiedział po jego śmierci
- Tak wyglądają nieznani uczestnicy "Rolnik szuka żony". Fani muszą sporo nadrobić...
- Syn Bachledy-Curuś poszedł z ojcem w miasto! Przypomina mamę? | ZDJĘCIA
- Daniel Martyniuk uciekł z Polski. Niewiarygodne, kto mu towarzyszy