Nie oznacza to jednak, że na każdym skrzyżowaniu należy stawiać światła. Szczególnie wówczas, gdy ulica jest bardzo ruchliwa i korzysta z niej tysiące kierowców. Przykład okrągłej kładki zbudowanej nad aleją Piłsudskiego pokazuje, że ruch pieszych można z powodzeniem przenieść nad ulicę. Albo pod nią, jak zrobiono to w rejonie zapory. Pamiętam, że dopóki działało tam tradycyjne przejście przez aleję Powstańców Warszawy, samochody regularnie potrącały ludzi na pasach. Odkąd piesi chodzą pod aleją, wypadku nie było ani jednego.
Zgadzam się, że budowa przejścia pod, lub nad ziemią to rozwiązanie trudniejsze i znacznie droższe od tradycyjnej zebry wyposażonej w światła. Ale akurat w Rzeszowie nie powinny być to argumenty decydujące o sposobie rozwiązywania takich problemów. Miasto z budżetem przekraczającym 1,5 mld zł z pewnością udźwignęłoby ciężar realizacji takich pomysłów. I jestem przekonany, że zainwestowanie kilku milionów złotych w kompromis między bezpieczeństwem pieszych a zadowoleniem kierowców byłoby znakomitym posunięciem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice