Obóz zawodnika z Rzeszowa napisał protest

Po trzech pięciominutowych rundach walki Bajora z Jackiem Czajczyńskim trójka sędziów orzekła niejednogłośnie zwycięstwo pochodzącego z Częstochowy zawodnika.

Bajor rozgrywał walkę bardzo dobrze taktycznie nie dając się złapać o 20 kg cięższemu przeciwnikowi, punktując rywala ciosami w dystansie. Jednym z kluczowych momentów nastąpił w trzeciej rundzie kiedy zawodnikowi Spartakusa został odebrany punkt za przypadkowe wsadzenie palca do oka. Sędziowie uznali, że lepszy w tym pojedynku był Czajczyński.

- To jest kpina. Szymek przez całą walkę obijał swojego rywala, którego twarz po wszystkim wyglądała jak zbity kotlet, a mój zawodnik był nie naruszony - wyjaśnia sytuację Krzysztof Bańkowski, trener Bajora. - Złożyliśmy oficjalny protest i czekamy na werdykt. Szymek wiedział, że rywal jest niebezpieczny w klinczu dlatego trzymał się na dystans i punktował ciosami w stójce. Czajczyński nie zrobił mu żadnej krzywdy, czego nie można powiedzieć o Szymku.

W walce wieczoru gali PROMMAC w hali Orbita Tomasz Drwal znokautował Delsona Heleno w pierwszej rundzie. Podobnym wynikiem zakończył się pojedynek Michała Kity z Mike'iem Wesselem. luci