Niespodzianka i festiwal kartek w Pilźnie - sanoczanie wywieźli komplet punktów

Po ostatniej wygranej w Łańcucie legioniści z pewnością nie spodziewali się, że zaskoczy ich beniaminek, ale jednak tak się stało. Na gole trzeba było czekać do drugiej połowy i w sumie można powiedzieć, że wszystkie strzelali piłkarze z Sanoka, bo jedyne trafienie dla gospodarzy padło po golu samobójczym. Choć goście stracili prowadzenie, to jednak Maciej Maślany zdołał zadać decydujący cios i tego zespół z Sanoka nie dał już sobie wydrzeć.

Warto dodać, że sędzia Krystian Kołodziej nie oszczędzał w tym spotkaniu zawodników i pokazał bardzo dużo żółtych kartek i jedną czerwoną.

- Musimy wrócić do odważnego grania w meczach u siebie i dać więcej radości własnym kibicom

- mówił po spotkaniu trener zespołu z Pilzna Łukasz Bartkowski.

Bramki: 0:1 Lorenc 61, 1:1 samob. 72, 1:2 Maślany 78.

Legion: Maniecki - Czyjt (73 Buras), Syguła ż (75 Chmura ż), Pęcak, Nytko, Manzo żżcz [34], Czyż (80 Nawała), Barycza, Mazur ż, Kędzior (60 Szewczyk), Tubek. Trener Łukasz Bartkowski.

Ekoball Stal: Półkoszek - K. Słysz ż, Gawlewicz (70 Barszczak), Lorenc, Sobol, Gierczak (82 Nowosielski), Kloc ż, Maślany ż, Sz. Słysz, Tabisz ż, Czyrny (65 Sumara). Trener Paweł Jaślar ż.

Sędziował Kołodziej (Rzeszów). Widzów ok. 200.