- Zrobiliśmy wszystko, co było możliwe. Wcześniej lód mógł przeszkadzać w pracy sonaru. Wczoraj 31 ratowników starannie przeczesało dwa kilometry rzeki. Kilometr sprawdzili nurkowie z sonarem i kamerą termowizyjną. Następny odcinek spenetrowano bosakami. Przeszliśmy dwa żeremia bobrów. Niestety bez skutku - mówi kpt. Krzysztof Kowal z jarosławskiej komendy straży pożarnej.
Równocześnie z poszukiwaniami Prokuratura Rejonowa w Jarosławiu prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia myśliwego.
- Badamy sprawę pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Obecnie uzasadnione jest podejrzenie, że zaginiony utonął. Zebraliśmy dowody. Przesłuchaliśmy świadków. Dokonano oględzin. Czekamy na odnalezienie ciała - mówi Marian Haśko, jarosławski prokurator rejonowy.
W następnym tygodniu policja planuje wspólnie ze strażakami przejrzeć z łodzi brzegi Szkła od miejsca prawdopodobnego utonięcia do ujścia rzeki do Sanu. Następnie sprawdzą brzegi Sanu do granic powiatu.
Policja codziennie patroluje okolicę, w której zaginął myśliwy. Co pewien czas podejmowane są szersze akcje. Od zaginięcia upłynął już prawie miesiąc, stosowano różne metody. Bezskutecznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?