Nauka w zawodówce – porażka czy szansa na sukces

W opinii zawiadujących rzeszowską oświatą szkoły zawodowe cieszą się małym zainteresowaniem wśród młodzieży, mimo, że co roku oferują one coraz to nowe kierunki kształcenia. Nie ma nadmiaru chętnych na przykład do klas o specjalności: cukiernik, dekarz, ogrodnik. Do rozstrzygniecia pozostaje, czy zawody te sa mało atrakcyjne dla młodych ludzi, kiepsko płatne, czy też przed ich wyborem wstrzymuje  brak perspektyw znalezienia pracy - tak wynika z danych miejskiego Wydziału Edukacji.

Są jednak specjalności, które cieszą się dużym wzięciem wśród młodzieży

Oblegane jest na przykład funkcjonujące od kilku lat centrum kształcenia operatorów obrabiarek sterowanych numerycznie. – Kształcimy operatorów dla potrzeb firm zlokalizowanych w Dolinie Lotniczej i w dalszym ciągu się rozwijamy. W tej chwili kończymy taki duży projekt o wartości 14 milionjów złotych, w ktorym  15 proc. środków dało miasto a pozostała część to pieniędze unijne. Bedzie nowoczesny obiekt  z wielomama nowoczesnymi pracowniami a przede wszystkim coraz nowocześniejsze wyposażenie w niebędne do nauki zawodów maszyny i urządzenia – mówi Tadeusz Reichel, dyrektor Centrum Kształcenia Praktycznego w Rzeszowie.
Centrum, w którym praktykę odbywają uczniowie większości szkół  zawodowych i techników funkcjonujących w mieście ma wiele pracowni.  M. in. pracownie obrabiarek sterowanych numerycznie, spawalnictwa,  mechatroniki ogólnej i samochodowej, nowoczesnej obróbki blach, projektowania i wspomagania projektowania. Uruchomiona zostanie także pracownia nowoczesnych powłok lakierniczych, czyli kabina lakiernicza wraz z całym oporządzeniem do lakierowania. – No i cały nowy budynek, który wybudowaliśmy,  a który będziemy niebawem  przekazywać do użytku - dodaje.

Powiększa się także baza do szkolenia praktycznego w centrum kształcenia obrabiarek

Na początku funkcjonowania centrum, część maszyn do nauki zawdu przekazała Wytwórnia Sprzętu Komikacyjnego w Rzeszowie. Prezes firmy, Marek Darecki, liczył na to, że będzie w ten sposób pozyskiwal fachowców potrzebnych w lotniczej fabryce. I pomysł się sprawdza – W najbliższych dniach centrum obrabiarek wzbogaci się o 6 kolejnych nowoczesnych urządzeń do naukii zawodu – podkreśla dyrektor Reichel.
Szkolenie w tym cetrum idzie dwoma torami. Normalnym terem szkolą się uczniowie szkół zawodowych i techników.  Uzyskują specjalność technika mechanika o specjalności obsługi obrabiarek sterowanych numerycznie. Ponad 100 osób rocznie kończy też kursy zawodowe.
- Często spotykam się z naszymi absolwentami i wiem, że nie mają oni kłopotów ze znalezieniem zatrudnienia. Znajdują  je w WSK, MTU czy Goodrichu funkcjonującym w strefie ekonomicznej w Jasionce. A także innych firmach branży metalowej, niekoniecznie związanych z lotniczewm, których sporo nieźle prosperuje w naszym regionie – tłumaczy dyrektor Riechel.