Nasz Czytelnik zatrzymał w Dynowie pijanego kierowcę skutera. Zabrał mu kluczyki i powiadomił policję [WIDEO]

W środę otrzymaliśmy maila od naszego Czytelnika. Opisał sytuację, która przytrafiła mu się na trasie do Dynowa. Podesłał tez film, na którym widać, jak "radzi" sobie na drodze pijany kierowca skutera. Przeczytajcie.

W ramach może przestrzeżenia kierujących pod wpływem, chciałem opisać moją dzisiejszą historię.
Pracuję jako przedstawiciel handlowy. Około godziny 8:40 zauważyłem na drodze skuter, który poruszał się od przysłowiowej prawej do lewej i znowu do prawej. Kierowca zachowywał się tak ,że nie można go było w żaden sposób ominąć - raz próbowałem i złapałem pobocze. Ustawiłem się więc bezpośrednio za prowadzącym skuter i zadzwoniłem pod numer 997, gdzie dyżurny przełączył mnie do komisariatu w miejscowości Dynów. Prowadząc auto rozmawiałem przez zestaw słuchawkowy i jednocześnie nagrywałem popisy Pana przede mną.

W miejscowości Dynów zwolnił i chciał wykonać manewr skrętu w prawo, ale na śliskiej nawierzchni się przewrócił. Wyszedłem z auta, wyjąłem mu kluczyki ze stacyjki i cały czas będąc na połączeniu z policjantami prosiłem o wsparcie.

Kierujący miał przy sobie nóż w związku z czym nie chciałem ryzykować szamotaniną i prosiłem go o pozostanie na poboczu.

W pewnym momencie zaczął się oddalać prowadząc skuter. Szedłem za nim około 500 m (zostawiając swoje auto na poboczu), po czym "pijany" zjechał z górki i zaczął się oddalać. Na szczęście przyjechała po chwili policja i Pan został ujęty. Na badaniu w komisariacie w Dynowie alkomat wskazał po przeliczeniu prawie 2 promile.
Brawa należą się także Panom z komisariatu. Cały czas pozostawali na linii, informowali mnie gdzie się znajdują i jak postępować.