MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najwyższa Izba Kontroli alarmuje o "nieskutecznej i nieszczelnej" kontroli odpadów wwożonych z Ukrainy

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Zdaniem NIK, Polska nie zapewniła skutecznej kontroli odpadów przekraczających polsko-ukraińską granicę.
Zdaniem NIK, Polska nie zapewniła skutecznej kontroli odpadów przekraczających polsko-ukraińską granicę. Marcin Makówka/Polska Press
Tylko 8 proc. transportów odpadów przewiezionych przez granicę z Ukrainą między styczniem 2015 r. a czerwcem 2019 r. było szczegółowo kontrolowanych. Dodatkowo część odpadów, która przez nasz Polskę miała przejechać tranzytem "mogła nigdy nie opuścić naszego kraju i zasilić nielegalne wysypiska albo utworzyć nowe".

Jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, odpady są traktowane na granicy jak towary. W badanym przez NIK okresie, od stycznia 2015 r. do czerwca 2019 r., na przejściach z Ukrainą, zewnętrznej granicy Unii Europejskiej, oględzinom lub rewizji poddano maksymalnie 14 proc. transportów towarów wywożonych z Polski, w tym odpadów, oraz najwyżej 25 proc. wwożonych do kraju, w tym odpadów.

- Kontrola szczegółowa samych odpadów nie przekroczyła 8 proc. transportów - twierdzi NIK.

Zdaniem kontrolerów oznacza to, że wbrew ratyfikowanej prawie 30 lat temu Konwencji Bazylejskiej, nie zapewnialiśmy skutecznej kontroli odpadów przekraczających polsko-ukraińską granicę.

Co było tego przyczyną?

- Nie był to efekt zaniedbań, lecz skutek nieprecyzyjnych przepisów i braku odpowiedniego sprzętu na przejściach - twierdzi NIK.

W ustawie o międzynarodowym przemieszczaniu odpadów z 2007 r. ani Służbie Celno-Skarbowej, ani Straży Granicznej nie zapisano obowiązku przeprowadzenia fizycznej kontroli każdego transportu odpadów, jaki przekracza granicę. W badanym przez NIK okresie odprawa sprowadzała się głównie do weryfikacji dokumentów każdego transportu. Jak sygnalizują kontrolerzy, obie służby przeprowadzały takie same kontrole. Dotyczyły dokumentów transportowanych odpadów, przewoźnika i pojazdu, a także jego oznakowania. Żadna ze służb nie miała natomiast obowiązku sprawdzenia, czy transport zawiera taką ilość odpadów i taki ich rodzaj, jakie w tych dokumentach zadeklarowano.

Przez przejście w Korczowej, w badanym okresie, w 61 transportach przewiezionych zostało ok. 950 ton odpadów z listy bursztynowej, czyli niebezpiecznych lub potencjalnie niebezpiecznych. Jak zwraca uwagę NIK, transporty kontrolowane były głównie pod względem formalnym.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24