Opisywaliśmy w Nowinach historię Mateusza z Krasnego, energicznego 16-latka, który kocha sport. Gdy miał 9 lat, zdobył pierwsze miejsce na mistrzostwach Europy w karate tradycyjnym dzieci. Później zaczął rozwijać drugą wielką pasję - piłkę nożną. Chciałby w przyszłości zostać piłkarzem na najwyższym poziomie.
Cztery lata temu został wyróżniony przez PZPN i pojechał na zgrupowanie Kadry Polski LAMO, gdzie mógł się szkolić. Wielokrotnie na turniejach był doceniany jako najlepszy zawodnik i strzelec. Marzenie? Oczywiście gra w reprezentacji Polski.
Realizacja sportowych planów chwilowo została przerwana. Niestety, w marcu wykryto u nastolatka nowotwór: chłoniaka ziarniczego, który w wysportowanym i mocnym organizmie długo nie dawał znaku o istnieniu. Pisaliśmy o zbiórce datków „Strzel piątaka, by pokonać RAKA !” (pomagam.pl) na kosztowną terapię, która pozwoli licealiście powrócić do zdrowia.
Na onkohematologii Mateusz poznał Tomasza Micka, ratownika medycznego, instruktora z firmy Passio, o którym głośno było z powodu nagrania „Serce piko”, przeróbki „Despacito”. Powstało ono z misją, aby jak najwięcej osób zarazić chęcią pomocy drugiemu człowiekowi.
- Pomyślałem, że skoro jemu wyszedł taki fajny kawałek z przesłaniem, to dlaczego nie mógłbym i ja spróbować. Może uda się nam nawiązać współpracę - opowiada Mateusz. - Pewnego dnia, na wakacjach, usiadłem i zacząłem pisać. Małymi kroczkami, aż tekst był gotowy.
„Siedzę na onko sam, encorton działa w głowie, wenflon na łapie mam, wyciągnąć go nie mogę. Odchodzę w ciemny kąt i kwaśną minę robię i widzę lekarz mknie, przy którym tracę mowę”
- tak zaczyna się zmieniony przebój Ronniego Ferrari.
Mateusz Mokrzycki, ratownik medyczny, właściciel Passio mówi, że tekst wymagał tylko drobnej kosmetyki.
- Udało nam się załatwić niezbędne zgody na nagrania, bohaterów, osoby chcące zaangażować się w projekt, wsparty także przez Urząd Miasta w Rzeszowie.
Co jest wyjątkowego w teledysku, który podbija serca słuchaczy na You Tubie?
- To, że chłopak, który był sportowcem, a nie wokalistą, stanął odważnie przed mikrofonem i stworzył coś tak rewelacyjnego - podkreśla. - Największą wartością jest, że Mati sam zaśpiewał. Z niewielkim wsparciem chórku. Mimo ciężkich, bolesnych chwil, zapragnął innym dać nadzieję, że można wyjść z choroby, że trzeba walczyć. Widziałem wpis lekarza, że ta piosenka odczarowuje oddział, który wielu kojarzy się z krzywdą i cierpieniem. To niezwykle ważne.
Klip nagrywany był na oddziale onkohematologii Wojewódzkiego Szpitala Klinicznego nr 2 w Rzeszowie, w Akademii Sportu Chikara, na Stadionie Miejskim w Rzeszowie podczas treningu Klubu Piłkarskiego Ziomki Rzeszów i w studio.
Ratownicy już pracują nad kolejnym nagraniem chwytającym za serducha. 23 lutego, w ogólnopolski dzień walki z depresją, wypuszczą cover „Dance Monkey”, z przekazem, że depresja to nie wstyd.
Do udziału zaprosili pochodzącego z Przemyśla tancerza, studenta Akademii Tanecznej w Katowicach, który połączył balet, taniec współczesny i break dance.
- Nagraliśmy teledysk stricte taneczny, bo taniec świetnie wyraża emocje. Chcemy, by ludzie chorujący na depresję byli zauważani, byli rozumiani - tłumaczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście
- Izabela Trojanowska wywraca oczami na pytanie o wiek. Słusznie się oburzyła?
- Maciej Zakościelny przyznał się do uzależnienia. Wyznał wszystko przed kamerą
- Miliarder Omeny Mensah przebrał się za mandarynkę! Projektant gwiazd ocenia [ZDJĘCIA]