MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na Siedleckiego, jak na "Torsanie". Sanoccy hokeiści chcą wytrzymać presję i wygrać w Krakowie choć raz

Waldemar Mazgaj
- Wystarczy nam skromne 1-0 - mówi przed meczami w Krakowie jeden z hokeistó z Sanoka.
- Wystarczy nam skromne 1-0 - mówi przed meczami w Krakowie jeden z hokeistó z Sanoka. Tomek Sowa
- Uwierzyliśmy, że można zdobyć mistrza. Chcemy urwać Cracovii choć jeden z dwóch meczów na jej lodowisku - mówi Michał Radwański, napastnik Ciarko PBS Banku, który przed laty w Krakowie zagrał wiele spotkań play-offu i zdobył złoty oraz srebrny medal.

Nasza drużyna, która w środę wygrała pierwszy pojedynek 3-2 po dogrywce, chciałaby podtrzymać dobrą passę ze spotkań z Cracovią (9 zwycięstw i jedna porażka).

- Minimalna przewaga jest, ale wygraliśmy dopiero pierwszą bitwę. Wojna trwa! - zapowiada Marek Ziętara, trener Ciarko PBS.

W pierwszym spotkaniu obydwa zespoły potwierdziły wysoką dyspozycję i świetne przygotowanie.

- Zagraliśmy bardzo dobry mecz i jestem pełen uznania dla swoich zawodników, którzy dwa razy potrafili doprowadzić do wyrównania oraz dogrywki. Pogrążył nas błąd obrońców. Chcemy jak najlepiej przygotować się do kolejnego meczu, bo gra się do czterech zwycięstw, a jeden mecz niczego nie rozwiązuje - odpowiada Rudolf Rohacek, trener Cracovii.

- Zabrakło nam trochę szczęścia, ale nie załamujemy się, mamy dwa mecze w Krakowie i przy naszych kibicach będziemy chcieli obrócić tę serię - dodaje Michał Piotrowski, napastnik z Krakowa.

Doping mobilizuje

- Na krakowskim lodowisku są przybliżone warunki do naszego starego "Torsanu". Jak publika ryknie to przechodzą ciarki, ale doping mobilizuje, wyzwala chęć gry i jesteśmy do niego przyzwyczajeni - tłumaczy Radwański, który po kontuzji ręki jest już gotowy na sto procent.

- Zrobiliśmy ważny początek, morale poszło do góry i nie będzie minimalizmu, że już mamy srebrny medal. Jak jest szansa, to trzeba ją brać - deklaruje "Rudy".

- Cracovia pokazuje, że walczy do końca i teraz mamy dwa mecze w Krakowie. Niby to samo mówiliśmy przed wyjazdem do Jastrzębia, że chcemy wygrać raz, ale naprawdę jedziemy po dwa zwycięstwa. Musimy jednak poprawić skuteczność i nonszalancję w obronie - mówi Dariusz Gruszka, napastnik sanockiej ekipy.

Trafiali "Radzika" w brzuch

W Cracovii wysoką formę potwierdził bramkarz Rafał Radziszewski.

- Bronił, bo trafialiśmy mu w brzuch (uśmiech). Trzeba przyznać, że zagrał dobry mecz i na pewno jest mu bardzo przykro - dodaje Marcin Kolusz, inny napastnik Ciarko PBS.

- Sam bramkarz nie jest w stanie wszystkiego obronić. Graliśmy nieźle z tyłu, obrońcy bardzo mi pomagali. Teraz mamy atut naszego lodowiska, będzie komplet widzów, jeszcze lepiej dopingujących naszą drużynę niż tu w Sanoku - odpowiada "Radzik".

- Musimy poprawić skuteczność, a przede wszystkim grać bezpiecznie z tyłu, bez ryzyka. Wystarczy nam skromne 1-0 - uśmiecha się Tomasz Malasiński, napastnik Ciarko PBS.

Mecze w Krakowie odbędą się w piątek o 20 i sobotę o 19.30. Wybiera się na nie wielu kibiców, ale pojedynczo, bo zorganizowane grupy nie zostaną wpuszczone. Pozostałym polecamy bezpośrednie transmisje w TVP Sport, TVP Rzeszów lub sport.tvp.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24