Powszechny spis rolny trwał od 1 września do 30 listopada 2020 r. i obejmował stan na 1 czerwca 2020 r. Porównanie dotyczy roku 2010.
W tym okresie w województwie podkarpackim o 18,9 proc. zmniejszyła się liczba gospodarstw rolnych. W ubiegłym roku było ich w naszym regionie 113,9 tys. Tak, jak w pozostałej części Polski, dominują u nas gospodarstwa indywidualne. Jest ich aż 99,5 proc. Najszybciej, bo aż o 58,1 proc., przybywa bardzo dużych gospodarstw, o powierzchni ponad 50 ha użytków rolnych. Z kolei najszybciej ubywa tych małych, o powierzchni 2 do 5 ha. W ciągu 10 lat było ich o ponad 22 proc. mniej.
- Pomimo wzrostu liczby gospodarstw większych obszarowo, struktura gospodarstw rolnych województwa podkarpackiego nadal pozostaje rozdrobniona - zauważa Urząd Statystyczny w Rzeszowie.
Na Podkarpaciu średnia wielkiej farmy wynosi 5,8 ha (w tym 4,9 ha użytków rolnych). W 2010 r. było to 5,2 ha ogólnej powierzchni i 4,3 ha użytków rolnych. Największe obszarowo gospodarstwa znajdują się we wschodnich powiatach regionu. Bieszczadzkim, jarosławskim i lubaczowskim. O ile pierwszy nie jest niespodzianką, o tyle dwa pozostałe już tak.
- We wschodniej części województwa podkarpackiego rzeczywiście są największe powierzchniowo gospodarstwa. To się bierze stąd, że w tym regionie były Państwowe Gospodarstwa Rolne i spółdzielnie produkcyjne. I na tej bazie później powstały duże gospodarstwa rolne, na skutek wydzierżawienia, a potem wykupu - tłumaczy Mieczysław Kasprzak z Jarosławia, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Według parlamentarzysty niepokojący jest spadek małych gospodarstw.
- Widać, że brakuje jakiejś alternatywy dla nich i nie ma możliwości prowadzenia w miarę rentownej produkcji. W tej chwili występuje głód ziemi. Duże gospodarstwa z chęcią by kupiły lub wydzierżawiły ziemię, ale brakuje jej. Niepokojący jest też spadek ogólnej powierzchni gruntów rolnych w regionie. To pokazuje, że wyłączamy dość dużo gruntów na różne cele infrastrukturalne, przemysłowe. Inaczej mówiąc, betonujemy, bierzemy ziemię pod budowę dróg, autostrady, fabryk - twierdzi poseł Kasprzak.
[/polecany]21269449[/polecany]
W produkcji roślinnej na Podkarpaciu dominują zboża. Na drugim miejscu, ale o wiele mniej, jest ziemniaków. Później buraków cukrowych i warzyw gruntowych. W ciągu 10 lat o połowę zmniejszyła się powierzchnia pod uprawy ziemniaków. Wzrósł natomiast, aż o 62,5 proc., areał pod rzepak i rzepik.
W porównaniu z 2010 r. w 2020 spadło pogłowie większości gatunków zwierząt gospodarskich. Bydła jest mniej o 30,5 proc. (podczas gdy w kraju odnotowano prawie 10-procentowy wzrost), o ponad 40 proc. spadła liczba krów. Aż o 54,4 proc. zmniejszyło się pogłowie świń. To spadek o wiele większy niż średnia w kraju, która wyniosła minus 26,8 proc. O 14,3 proc. zmniejszyła się w naszym regionie liczba drobiu. Tymczasem w Polsce wzrosła o 29,4 proc.
- Niepokoi dość duży spadek pogłowia bydła, a głównie trzody chlewnej. W ciągu 10 lat liczba trzody zmniejszyła się o połowę. Obecnie tylko jedna trzecia wieprzowiny w naszych sklepach jest polskiej produkcji. To, co się obecnie dzieje, czyli ogniska ASF może sprawić, że niebawem cała produkcja trzody chlewnej może zostać zlikwidowana - komentuje poseł Kasprzak.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fani myśleli, że pozuje z żoną. Rubik pochwalił się zaskakującym zdjęciem [FOTO]
- Rozwiódł się z matką swoich synów. Aktor przyłapany na czułościach z nową ukochaną
- Zieliński zapomniał o synu? Gorzkie słowa syna muzyka po śmierci ukochanego wujka
- Tak malutkie dziecko Strasburgera traktuje 77-letniego tatę. Wydało się przypadkiem