MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na Podkarpaciu może przybyć taksówek. Platforma chce zniesienia limitów

Bartosz Gubernat
Bogusław Chmielowski, prezes ZTP w Rzeszowie.
Bogusław Chmielowski, prezes ZTP w Rzeszowie. Krystyna Baranowska
Platforma Obywatelska chce zniesienia limitu taksówek. Takie rozwiązanie ma zaostrzyć konkurencję i poprawić jakość usług. - To kompletne bzdury. Jak poprawi się jakość usług, jeśli nie zarobimy na naprawy i utrzymanie samochodów? - pytają taksówkarze.

Liczba taksówek w podkarpackich miastach:

Liczba taksówek w podkarpackich miastach:

Rzeszów - 580 (limit wyczerpany)
Przemyśl - 199 (limit 430)
Krosno - 100 (limit 112)
Tarnobrzeg - 16 (limit 20)
Jasło - 30 (limit 40)
Dębica - 39 (limit 40)

W Rzeszowie jeździ w tej chwili 580 taksówek. W kolejce po licencję czeka ok. 100 osób. W tym roku Wydział Komunikacji Urzędu Miasta jednak ich nie wyda. Pod koniec ubiegłego roku na prośbę kierowców Rada Miasta nie zdecydowała się bowiem zwiększyć limitu taksówek.

Chcą uwolnić rynek

Mimo tego już niebawem rynek może zostać uwolniony. Posłowie Platformy Obywatelskiej kończą już prace nad projektem nowelizacji ustawy o transporcie drogowym.

Nowe przepisy mają zlikwidować limity na przewozy taksówką i zlikwidować z rynku tzw. przewozy okazjonalne, o co od dawna walczą taksówkarze. Autor nowelizacji - poseł Tadeusz Huskowski przekonuje, że takie rozwiązanie będzie kompromisem, który pozwoli wejść w system taksówkowy tym, którzy świadczą inne formy przewozów (np. przewóz okazjonalny). Nowe zasady mają obowiązywać od nowego roku.

Zdaniem Bogusława Chmielowskiego, prezesa Zrzeszenia Transportu Prywatnego w Rzeszowie, skorzystają na tym kierowcy z dużych polskich miast. Bo tylko tam taksówki konkurują z przewozem, na który nie trzeba licencji.

- Na Podkarpaciu nie mamy takiej konkurencji. A uwolnienie limitu wielu z nas doprowadzi do bankructwa. Już dzisiaj nie mieścimy się na postojach i czekamy na kurs za 7-8 zł nawet kilka godzin. Jeśli na taksówkę stanie 150 osób, które czekają na licencje, nie zarobimy ani my, ani oni - przewiduje Chmielowski.

Posłowie podzieleni

Zdaniem Jana Tomaki, posła Platformy Obywatelskiej pomysł uwolnienia limitów jest zasadny.

- Jestem zwolennikiem liberalnych zasad rynkowych. Nie widzę potrzeby ograniczania liczby taksówek. Jeśli będzie ich więcej, wzrośnie jakość usług. Konkurencja doprowadzi też do obniżki cen - przewiduje Tomaka.

Zupełnie inaczej sprawę widzi Tomasz Kamiński z SLD.

- Znieść limit to żaden kłopot, ale konsekwencje takiej decyzji mogą być dla kierowców bardzo smutne. Zbyt wiele taksówek będzie oznaczać, że nie zarobi nikt. Powinniśmy zostać przy obecnym rozwiązaniu. Zwłaszcza, że nad limitami czuwają fachowcy, którzy potrafią ocenić, czy w danym mieście trzeba większej ilości taksówek - przekonuje Kamiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24