MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na Podkarpaciu jest rekordowo dużo bezrobotnych

Małgorzata Motor
Na Podkarpaciu lawinowo rośnie liczba bezrobotnych.
Na Podkarpaciu lawinowo rośnie liczba bezrobotnych. Dariusz Danek
W rejestrach podkarpackich pośredniaków pod koniec roku było ponad 146 tys. ludzi. Początek roku wskazuje, że ta liczba jeszcze może wzrosnąć.

W styczniu, tylko w powiecie przemyskim, zarejestrowano ponad tysiąc stu nowych bezrobotnych.

- To rekordowo dużo, bo w okresie letnim takich rejestracji mamy średnio od 700 do 800 - zwraca uwagę Iwona Kurcz-Krawiec, dyrektor PUP w Przemyślu.

Nie lepiej jest w innych pośredniakach.

- Do rejestracji ustawiają się kolejki - przyznaje Maria Witkowicz, wicedyrektor PUP w Rzeszowie. - Głównie to osoby, którym z końcem roku skończyła się umowy i pracodawcy ich nie przedłużyli. W gminie Boguchwała w jednym dniu zarejestrowało 17 osób, a w Rzeszowie nawet 90 - wylicza.

Wracają na bezrobocie

Z danych, jakie napływają do Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie, wynika, że dwie trzecie wszystkich zarejestrowanych znajduje się na bezrobociu kolejny raz.

A ofert pracy w podkarpackich pośredniakach jest jak na lekarstwo.

- Od pół roku szukam pracy i nic. Oferty, jeśli są to najczęściej dla mężczyzn - zauważa Jolanta Macheta z Rzeszowa.

- Pracę w tej chwili można znaleźć już chyba tylko po znajomości. Tylko trzeba jeszcze te znajomości mieć - załamuje ręce pani Jolanta.

Pracownik kosztuje coraz więcej

Szanse, aby na podkarpackim rynku pracy miało się nagle coś poprawić, są nikłe. Przedsiębiorcy w najlepszym razie starają się utrzymać dotychczasowe zatrudnienie. Wiele z nich jednak decyduje się na zwolnienia. Dlaczego? Bo znacznie wzrosły koszty, które muszą ponosić pracodawcy. Od stycznia płaca minimalna wzrosła z 1386 zł do 1500 zł brutto. Jakby tego było mało, od lutego obowiązuje ich dodatkowo wyższa składka rentowa od pensji pracownika, która wzrosła z 4,5 na 6,5 proc.

- Ja zatrudniałem pięć osób. Nowe obciążenia sprawiły, że musiałem jedną zwolnić, by utrzymać pozostałe cztery. Jak tak dalej pójdzie zamknę firmę - irytuje się jeden z drobnych rzeszowskich przedsiębiorców.

Na rekordową liczbę bezrobotnych ma wpływ także sezonowość prac.

- Pracodawcy często nie są w stanie utrzymać etatów w okresie zimowym. Gdyby ludzie nie wyjeżdżali "za chlebem" za granicę to pewnie dziś nasze statystyki wyglądałyby znacznie gorzej - komentuje Tadeusz Gospodarczyk, wicedyrektor WUP w Rzeszowie.

Czekają na lepsze czasy

Co ciekawe, z danych D&B Poland wcale nie wynika, by w podkarpackich firmach była dramatyczna sytuacja. Na koniec 2011 roku blisko połowa firm na Podkarpaciu znajdowała się w bardzo dobrej i dobrej kondycji finansowej, co w porównaniu do 2010 roku stanowi wzrost o 19 proc. Dlaczego więc nie przybywa ofert pracy?

- Firmy, owszem pieniądze na kontach mają, ale nie chcą ich ruszać, by mieć na gorsze czasy - tłumaczy Tomasz Starzyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24