Muszyna za mocna dla siatkarek Stali Mielec: zdjęcia

Bogdan Serwiński dał odpocząć Joannie Kaczor, która pomagała statystykowi. Agnieszka Bednarek-Kasza i Vesna Djurisic w ogóle nie wyszły z kwadratu, a Milena Radecka została w Muszynie. Muszynianka, choć nie zagrała rewelacyjnie, była za mocna na pogodzoną już z grą w barażach mielecką Stal.

Momentami wystarczył mocny serwis Rachel Rourke i dwóch Holenderek. W I secie faworytki szybko odskoczyły na bezpieczną przewagę (1:7, 4:9, 9:14), a za Mariolę Zenik na libero zastąpiła Paulina Gajewska.

Po zmianie stron za Annę Werblińską weszła Kinga Kasprzak. Początek drugiej partii był zaskakujący. Po kilku piłkach było 8:1 dla Stali, gdy gospodyniom udało się na chwilę zatrzymać Rourke. Australijka solidnie odgryzła się w polu zagrywki. Przewaga mielczanek zaczęła topnieć, a po drugiej przerwie technicznej muszynianki "przecięły" wynik i bez przeszkód doprowadziły do zwycięstwa.

Po krótkiej przerwie znów było 4:1 dla Stali i szybko 4:5 dla rywalek. Mielczanki trzymały dystans, ale po drugiej przerwie technicznej na zagrywkę wróciła Anna Werblińska. Po jej wymagającym serwisie mistrzynie kraju odskoczyły na 20:16 i było po meczu.

Stal Mielec - Bank BPS Muszyniank Fakro Muszyna 0:3 (13:25, 20:25, 19:25)

STAL: Szymańska, Liliom, Kandora, Pycia, Babicz, Wilczyńska oraz Szpak, Kociova, Pykosz.

MUSZYNA: Rabka, Rourke, Wensink , Gajgał, Stam-Pilon, Werblińska, Zenik (libero) oraz Gajewska (libero), Kasprzak, Piątek.

Opinie i komentarze zawodniczek czytaj w poniedziałkowym Stadionie