MPK Rzeszów testuje inteligentny system opłat za bilety w autobusach. Zapłacisz telefonem, zegarkiem, kartą

W Rzeszowie wszystkie autobusy kursujące na liniach ZTM, obsługiwanych przez MPK są wyposażone w nowoczesne kasowniki. To urządzenia, które pozwalają zarówno skasować tradycyjny, papierowy bilet, jak i zapłacić za przejazd kartą miejską, telefonem, zegarkiem i kartą płatniczą.

W przypadku płatności elektronicznych, pasażer musi jednak wybrać na ekranie rodzaj biletu, za jaki chce zapłacić. Jeśli tego nie zrobi, system pobierze mu opłatę za bilet normalny. Poza tym korzystając z telefonu lub zegarka z funkcją płatności pasażer ponosi stałą opłatę za przejazd, niezależnie od tego, ile przystanków pokona.

Zliczy, dopasuje i pobierze opłatę

Lada dzień w autobusach MPK Rzeszów zacznie obowiązywać bardziej „inteligentne” rozwiązanie, które urzędnicy określają jako innowację na skalę światową. Nazywa się Mass Transit Transaction i pozwala pasażerowi podróżować dowolną liczbę razy w ciągu doby, bez konieczności wybierania w kasowniku rodzaju biletu, jaki chce kupić.

- Po stronie pasażera pozostaje tylko przyłożyć do kasownika telefon, zegarek, lub kartę przy wejściu i wyjściu z autobusu. System będzie zliczał wszystkie te połączenia i na podstawie długości kursów oraz liczby przejechanych przystanków sam wybierze najkorzystniejszą dla pasażera taryfę

– mówi Tomasz Wesołowski, zastępca dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.

W zależności od tego, jak często i na jak długich odcinkach pasażer MPK skorzysta z autobusu, system wyliczy opłatę na podstawie taryfy czasowej, lub długości przejazdu. Opłata ma być pobierana z konta użytkownika automatycznie za wszystkie przejazdy, raz w ciągu doby, najprawdopodobniej nocą.

Najpierw testy

Zarząd Transportu Miejskiego w Rzeszowie chce system testować przez sierpień. Jeśli się sprawdzi, miasto rozważy wdrożenie go na stałe.
- W naszym przypadku to idealne rozwiązanie, bo cała flota autobusów posiada kasowniki przystosowane do takich płatności. Dzięki temu pasażerowie mogą bez obaw przesiadać się między kolejnymi autobusami, w których zarejestrują zbliżeniowo wejście i wyjście. W większości polskich miast nie jest to na razie możliwe – dodaje Tomasz Wesołowski.