Mostek prowadzący na Baranówkę IV trzeba rozebrać

Pisaliśmy już o szkodach w okolicy potoku Przyrwa, wzdłuż Alei Wyzwolenia, które wyrządziły ulewne deszcze. Woda podmyła umocnienia przepustu na Przyrwie, z którego korzystali mieszkańcy Baranówki. Znajduje się za przystankiem autobusowym, na wysokości ulicy Skubisza.

Podmyła go woda

Rozerwany asfalt, kilkumetrowa wyrwa, poprzewracane betonowe płyty służące za umocnienia potoku, podmyte i pozrywane brzegi. Tak po niedawnej powodzi wyglądało to miejsce. I stało dotąd otoczone ostrzegawczymi barierkami.

- Dzieci nic sobie z tego nie robią, a przecież zabawa tu jest niebezpieczna - skarżyli się nam mieszkańcy. - Jak najszybciej powinna się tu pojawić ekipa remontowa.

Ta właśnie wkroczyła i rozpoczyna rozbiórkę przejścia.

- Zrobiliśmy ekspertyzę. Okazało się, że konstrukcja mostka została naruszona i wszystko nadaje się do rozbiórki - mówi Maciej Kiczor z biura prasowego Urzędu Miasta w Rzeszowie.

Dodaje, że przepust, który był pod mostkiem był znacznie mniejszy od innych w tej okolicy i nie przyjmował wody. Dlatego ta przy obfitszych deszczach przelewała się górą.

Już nie taki ciężki

Betonowo - asfaltowy trakt położony w zagłębieniu zastąpi lekka, metalowa konstrukcja z drewnianymi trepami. O wymiarach 2 na 12 metrów. Udało się nam ustalić, że inwestycja będzie kosztowała ok. 60 - 70 tys. zł.