Wśród miejscowych imponował przede wszystkim Michał Baran. Po pierwsze trafiał jak na zawołanie z dystansu, po drugie celnie rozdzielał piłki, a po trzecie, jak trzeba było, to i sam finalizował kontrataki. Taki stan rzeczy sprawił, że w Krośnie po raz pierwszy w tym sezonie, przez dłuższy czas, trwała zacięta walka.
MOSiR w pierwszej kwarcie miał problemy z konstrukcją akcji ofensywnych. Nie mogła zaskoczyć współpraca Kamil Kamecki - Łukasz Fąfara, pod wiślackim koszem nie mógł odnaleźć się Łukasz Bąk, a Dariusz Oczkowicz też nie pokazywał pełni swoich możliwości.
Sytuacja zaczęła się poprawiać w drugiej odsłonie. Baranowi w rzutach za 3 zaczęli asystować Kamil Piechucki i Łukasz Puścizna, a akcje Oczkowicza z Bąkiem były nie tylko efektowne, ale coraz częściej przynosiły wymierne korzyści.
Z czasem twardą ręką pod koszem przyjezdnych zaczął rządzić Łukasz Bąk. Najskuteczniejszy w szeregach MOSiR-u opanował tę część boiska, popisując się celnością, skutecznością zbiórek i dobitek.
Krakowianie nie odpuszczali, grali ambitnie, ale czystko koszykarskie umiejętności nie pozwalały im pod koniec trzeciej części utrzymać punktowego kontaktu z liderem. Różnica 20 "oczek" na korzyść krośnian sprawiła, że do końca spotkania gospodarze kontrolowali już przebieg wydarzeń na parkiecie.
DELIAKTESY CENTRUM PBS BANK MOSiR KROSNO - WISŁA KRAKÓW 91:75 (20:22, 32:19, 22:13, 17:21)
MOSiR: Baran 21 (6x3), Oczkowicz 15 (2x3), Kamecki 2, Bąk 24, Fąfara 2 oraz Piechucki 16 (4x3), Kaczmarek 2, Puścizna 9 (3x3).
WISŁA: Dwernicki 5, Pająk 22, Radwan 16 (4x3), Czepiec 2, Eliasz 1 oraz Orlicki 11 (1x3), Krawczyk 0, Dudzik 8 (2x3), Stanisz 0, Depta 10.
**
OPINIE TRENERÓW**
Ryszard ŻMUDA (MOSiR)
To był dla nas bardzo trudny tydzień. Cały czas trenowaliśmy zdekompletowani z powodu absencji kontuzjowanych Adriana Czerwonki, Bartłomieja Lisowskiego, Sebastiana Kamińskiego i Piotra Pluty. Dwaj pierwsi od dłuższego czasu leczą urazy, a ostatnio nogę skręcił Kamiński, a palec wybił Pluta. Ponadto z podwyższoną temperaturą grali dzisiaj Łukasz Bąk i Kamil Kamecki. Byliśmy zatem zdziesiątkowani, ale i zmobilizowani. Chcieliśmy przede wszystkim wygrać i cel osiągnęliśmy. Kilka niezłych akcji też nam wyszło. Teraz czekamy na mecz ze Zniczem, drugim zespołem ligi.
Dawid MAZUR (WISŁA)
W Krakowie przegraliśmy z liderem kilkoma punktami, teraz na wyjeździe kilkunastoma. Widać, że mecze z najlepszą drużyną naszej grupy wyzwala w Wiśle dodatkowe motywacje. Jestem zadowolony z gry moich podopiecznych. Gdyby nie wyjątkowa skuteczność krośnian w pierwszej połowie w rzutach za 3 punkty, to losy spotkania mogły się różnie potoczyć. Naprawdę rzadko się zdarza, żeby 12 razy trafiać z dystansu w ciągu 20 minut. Przeżyliśmy trudny czas 5 porażek z rzędu, kiedy nasi czołowi zawodnicy leczyli kontuzje. Teraz wychodzimy z dołka i myślę, że druga runda będzie dla nas zdecydowanie bardziej udana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Żona Ibisza dopiero co ogłosiła drugą ciążę, a tu takie wieści! [ZDJĘCIA]
- Polsat szuka następczyni Kaźmierskiej?! Znamy pierwszych uczestników nowego TzG!
- Tak wygląda grób synka i ojca Zamachowskiego. Richardson wyjawiła tragiczną prawdę
- Ryzykowna decyzja Katarzyny Niezgody. To mogło się kiepsko skończyć!