Młodzi ludzie robią zdjęcia z duszą

Fotografia to ujęcie chwili. Zapisuje pewne wspomnienia, do których później można wrócić. Rejestruje zarówno dobre, jak i złe chwile. Nie wiążę przyszłości zawodowej z fotografią. Jest to moja pasja - mówi Dominika Ślęczka, uczennica Liceum Plastycznego w Rzeszowie, zgłębiająca tajniki fotografii pod okiem Pawła Olearki w MDK w Rzeszowie.

- Po prostu kocham robić zdjęcia. Już od bardzo dawna interesuję się fotografią. Chciałabym się dostać do szkoły filmowej. Będę próbować do skutku. Mam nadzieję, że kiedyś zrobię coś fajnego - dodaje Katarzyna Drążek z tego samego liceum, ucząca się fotografii u tego samego mistrza w MDK.

Taka pasja na pewno sporo kosztuje. Wymaga też cierpliwości i całej masy inspirujących pomysłów.

- Lubię robić zdjęcia z grupą, wtedy wychodzą zaskakujące efekty - opowiada Faustyna Przywara, uczennica Szkoły Podstawowej Sióstr Pijarek w Rzeszowie, ucząca się fotografii od Dominiki Mróz-Toton w MDK.

- Każde zdjęcie praktycznie trzeba przemyśleć. Z tym, że czasem wyjdzie doskonałe od razu, w pierwszej chwili. Czasem zaś trzeba poświęcić mu naprawdę dużo prób. Inspiracji można szukać nawet w Internecie. I nie chodzi tutaj o kopiowanie czyjegoś pomysłu, tylko o znalezienie jednego elementu, który zainspiruje do własnej twórczości - podkreśla Dominika.

- Warto podziwiać zdjęcia tych największych, Moim mistrzem jest Philippe Halsman, a ulubionym jego zdjęciem "Dali Atomicus". Wszystko skacze na tym ujęciu. Do tej pory nie wiem, jak on to zrobił. Bez obróbki wszystko jest profesjonalnie wykonane. Chciałabym osiągnąć taką perfekcję - uzupełnia Katarzyna.

Jak podkreślają nasze rozmówczynie, ciężko jest wytłumaczyć, co się chce wyrazić przez swoje fotografie.

- Trudno jest zrobić zdjęcie pod kątem pomysłu, który się ma w głowie. Pewne rzeczy chce się przekazać odbiorcy, ale nie ma nigdy pewności, że zostaniemy dobrze zrozumiani - wyjaśnia Dominika.

- Fajnie jest, gdy ludzie bardzo różnie interpretują nasze zdjęcia. Ludzie czasem naprawdę przekazują zaskakujące interpretacje, na które sama bym nigdy nie wpadła - kontynuuje Katarzyna.

Faustyna zaś dodaje, że i tak najbardziej w pamięć zapadają rodzinne fotografie.

- Lubię podczas rodzinnych wyjazdów mieć ze sobą aparat. Chwile, które uwieczniam, są bezcenne. W niespodziewanym momencie można uchwycić niesamowite zjawiska, np. ostatnio, będąc w górach, uwieczniłam tęczę zimą.

Zdjęć w dzisiejszych czasach jest bardzo dużo, można powiedzieć, że zalewają nas z każdej strony. Niestety, często ich jakość pozostawia wiele do życzenia.

- Nie wiem, dlaczego zdjęcia serwowane nam w dużej mierze przez media, a także zamieszczane w Internecie to w większości wypadków nic nie warte obrazy. Sztuki robienia dobrego zdjęcia można się nauczyć. Później dopiero cała filozofia tkwi w tym, czy poczuliśmy robione zdjęcie - wyjaśnia Katarzyna.
- Pamiętam z Internetu jedno zdjęcie, które obrazuje dzisiejszą rzeczywistość w tym względzie. Pokazywało duże mieszkanie, a w nim stos zdjęć. Wyobraziłam sobie, ile tam musi być zdjęć, które są świetne, i ile takich nienadających się do niczego.

Fotografia przez swoją powszechność powoduje, że jakość wykonywanych zdjęć jest bardzo słaba. Technicznie zdjęcie można dobrze wykonać, znając podstawowe zasady, ale tą kropką nad "i“ może być odpowiedź na pytanie, czy ja czuję ideę tego zdjęcia - dodaje Dominika.

Magdalena Sierżęga, koordynatorka konkursu mówi z dumą:

- Nie mam pojęcia, co daje młodym fotografia. Ale wiem, że na takie zajęcia jest zawsze dużo chętnych. W tym roku zauważyłam, że na konkurs nadesłano tylko zdjęcia dobre jakościowo. We wcześniejszych edycjach zdarzało się, że było ich dużo więcej, ale gorszej jakości. Jest u nas grupa zapaleńców, którzy znają się na fotografii, i w efektach ich pracy widać prawdziwą pasję.