Mistrzostwa Polski Oldbojów 50+: Polonia Rzeszów z brązem, Przybyszówka tuż za podium

To pierwszy taki przypadek w ostatnich latach, że w mistrzostwach Polski zagrały dwie drużyny z naszego regionu. Turniej odbył się tradycyjnie już w Polanicy-Zdroju i była to dziewiąta odsłona tych mistrzostw. Oprócz wspomnianych drużyn uczestniczyły ekipy ze Szczecina, Białegostoku, dwa Warszawy, Wrześni, Zielonej Góry, Pleszewa, Sosnowca, Ząbkowic Śląskich, Miękini, Środy Śląskiej, Kluczborka, Polanicy Zdrój i Strzelina.

Drużyna Oldboys Przybyszówka debiutowała w turnieju mistrzowskim. Zawodnicy prowadzeni przez trenera Romana Polnego, wspierani przez kierownika drużyny Stanisława Płonkę, zaprezentowali jednak wysoki poziom gry, co pokazują wyniki.

W fazie grupowej Przybyszówka trafiła na dwie ekipy z Warszawy. Na otwarcie przegrała z Warszawa Jeden (1:3), ale potem ograła kolejno Warszawę Semi (4:2) i ekipę ze Strzelina (2:0).

Zespół trenera Polnego na tym nie poprzestał w ćwierćfinale, pokonał zespół z Pleszewa po rzutach karnych 3:2.

- Wydawało nam się, że z Pleszewem będzie łatwo, ale zastawili się w obronie i nie mogliśmy ich przełamać – mówi Marek Fura z ekipy Przybyszówka Oldboys. - My na co dzień gramy sobie na normalnym stadionie, a tu grało się na orliku. Ciężko było coś wykombinować, ale udało się wygrać.

Rywalem Przybyszówki w półfinale była Warszawa Jeden, z którą ekipa z Rzeszowa uległa w fazie grupowej. Tym razem rzeszowianie postawili trudniejsze warunki i mecz zakończył się remisem po 0.

- W karnych przy 2:2, zawodnik od nich trafił w słupek. Od nas strzelał Edek Słysz, strzelił w najlepszy punkt, a bramkarz jakimś cudem to obronił, potem pomylił się Rysiek Zięba, bo trafił w słupek i to oni awansowali

– ubolewał Fura.

Z kolei Polonia, to stary wyjadacz turniejów mistrzostw Polski oldbojów. Wystąpiła na nim po raz siódmy i jak dotąd zawsze wracała z medalem. Na koncie ma już dwa pierwsze miejsca, jedno wicemistrzostwo i cztery brązowe medale.

Fazę grupową Polonia przeszła jak burza, tracąc tylko jedną bramkę i notując komplet wygranych: ze Szczecinem i Sosnowcem po 2:0 oraz Ząbkowicami 4:1.

W ćwierćfinale ekipa z Rzeszowa pokonała 3:0 Wrześnię i… zatrzymała się na półfinale.

- Do przerwy prowadziliśmy 1:0, potem oni wyrównali w drugiej połowie. Wydawało się, że będzie remis, ale na dwie minuty przed końcem jeden od nich huknął nam pod poprzeczkę i tak to się skończyło. Pięć razy graliśmy z nimi wcześniej i zawsze wygrywaliśmy, jak widać do teraz

– tłumaczy Zbigniew Tłuczek z ekipy Polonii.

W meczu o brąz doszło do derbów Rzeszowa, z których zwycięsko wyszli gracze Polonii pokonując po bramkach Jana Hulbója i Leszka Janickiego Przybyszówkę 2:0.

- Byli od nas w tym meczu trochę lepsi, to trzeba przyznać – powiedział Marek Fura.

Turniej wygrał, po raz trzeci z rzędu, zespół z Warszawy w barwach, którego występował m.in. Igor Gołaszewski, który ma na koncie ponad dwieście meczów w ekstraklasie.

Polonia: Marcin Jamróg – Leszek Janicki, Jerzy Kanach, Marcin Gąsior, Roman Mikołajczak, Artur Stępnik, Witold Wybraniec, Wojciech Piecha (grający trener), Krzysztof Micał, Jan Hulbój, Leszek Wojnarowski. Kierownik drużyny: Zbigniew Tłuczek, asystent trenera Bartłomiej Kruczek, masażysta Dariusz Kamiński.

Przybyszówka: Roman Polny (trener), Zbigniew Szczur, Marek Pająk, Wiesław Czerwiński, Ryszard Zięba, Adam Mikłoś, Krzysztof Korab, Marek Fura, Andrzej Kucharzyk, Roman Micał, Zbigniew Chmiel, Jacek Micał, Andrzej Zabawski, Edward Słysz, Marek Surówka, Stanisław Płonka (kierownik drużyny),