Miss i Mister Politechniki Rzeszowskiej

- To już II edycja konkursu. W tym roku staraliśmy się, by impreza była jeszcze bardziej atrakcyjna, bo liczyliśmy na duże zainteresowanie zarówno studentów jak i pracowników Politechniki - tłumaczy Paulina Gurgul, organizatorka konkursu.
Uczestnicy zaprezentowali się w strojach wieczorowych, sportowych a panie w ślubnych kreacjach.

Trudny wybór jury

W konkursie startowało 10 kandydatów i 10 kandydatek do tytułu, którzy oceniani byli nie tylko przez jury, ale i przez publiczność. Zwracano uwagę nie tylko na wdzięk, ale inteligencję i poczucie humoru.

- Mam już swój typ. Myślę, że wygra kandydat z numerem 1. Jest chyba najprzystojniejszy - przekonywała Barbara Strzałka z kierunku Elektrotechnika i Informatyka, tuż po zakończeniu pierwszej konkurencji z udziałem kandydatów do korony.

A konkurencji było kilka. Zarówno panowie jak i panie musieli wykazać się pomysłowością i sprytem. Sprawdzano zdolności aktorskie i dmuchano balony na czas.

Szansa na modeling

Na tegorocznej edycji konkursu gościła Agencja Millenium Model, a kandydaci dostali szansę na stałą współpracę.

- W modelingu liczy się przede wszystkim osobowość. Szukamy nie tylko interesujących twarzy, ale zwracamy uwagę na otwartość i zachowanie kandydatów - mówi Roksana Głowińska z agencji, współorganizatorka wyborów.
Ci najpiękniejsi

Po burzliwych naradach wybrano w końcu zwycięzców.

- Jestem zaskoczona i szczęśliwa. Nie spodziewałam się, że wygram - stwierdziła dopiero, co ukoronowana Dominika Błaszczak z kierunku Mechanika i Budowa Maszyn.

Również Mister nie krył zaskoczenia

- Jestem w szoku. Moja dziewczyna była troszkę zazdrosna, gdy dowiedziała się, że biorę udział w tym konkursie, ale teraz jest ze mnie na pewno dumna - nie krył zadowolenia Wacław Kornafel z kierunku Elektrotechnika.

Przyznano również tytuły: Miss i Mistera Agencji Millenium Model, Miss i Mistera Foto Politechniki Rzeszowskiej oraz Miss i Mistera Internautów i Publiczności PRz. Na wszystkie laureatki i laureatów czekały cenne nagrody.